Data: 2003-06-12 18:37:33
Temat: Re: Lipa
Od: Magdalena Bassett <m...@o...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > syrop (tak jak z młodych pędów sosny). I tu problem jak to zakonserwować
> na
> > > zimę, żeby "wartości " zostały ,a syrop nie sfermentował,spleśniał itp.
> > > Pasteryzacja więc odpada. Czy sam cukier wystarczy? może wóda
> (spirytus)?
> > > Może ktoś ma pomysł?
> > > Magdo Lawendowa! pomożesz?
> > > Pozdrówka
> > > Michał
> > >
> > Moj ojcec robil takie syropy. I z pedow sosnowych i z lipy. Dawal zawsze
> > troche alkoholu, najczesciej wodki, ok kieliszka na litr plynu w celach
> > konserwacyjnych. Z pini doszedl do perfekcji ale lipa, zawsze ale to
> > zawsze nam plesniala po ok 2-3 miesiach. Potem doczytalismy ze lipa nie
> > nadaje sie na takie eksperymenta. Wiec chyba duzo lepiej zaopatrzyc sie
> > w suszone kwiatki oraz miod i tak popijac herbatke :)
> >
>
> Ano właśnie....
> moze to miodem zalac...miód nie plesnieje i konserwuje...
Niestety u nas lipy nie rosna. A ja nie znam takich syropow, u mnie w
rodzinie nikt nie robil. Natomiast z doswiadczenia z innymi ziolowymi
produktami wiem, ze nie nalezy dodawac swiezego surowca bez uprzedniego
podsuszenia, bo zbyt duza ilosc wilgoci w nim zawarta wlasnie powoduje
plesnienie. Podobno rozlozenie surowca na siadkach w cieniu w sloneczny
dzien w ciagu paru godzin wyciagnie ponad 80% zawartej w nim wody. Wiec
moze nalezy robic ten syrop z suszonego lub podsuszonego surowca?
Magdalena Bassett
|