Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: List otwarty do Little Dorrit (i ogółu grupowiczów) - ważne!!
Date: Sun, 19 May 2002 18:34:10 +0200
Organization: Gormenghast
Lines: 103
Message-ID: <a...@G...h71e4871a.invalid>
References: <h...@4...com>
<ac2bvi$4ps$1@flis.man.torun.pl>
<m...@4...com>
<ac391q$9ur$1@flis.man.torun.pl> <ac66on$k45$3@news.tpi.pl>
<P...@d...am.torun.pl>
<i...@4...com>
<M...@n...tpi.pl>
<P...@d...am.torun.pl>
NNTP-Posting-Host: pd150.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1021826184 8078 213.77.236.150 (19 May 2002 16:36:24 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 19 May 2002 16:36:24 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2014.211
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2014.211
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:137973
Ukryj nagłówki
Piotr Kasztelowicz
w news:Pine.GSO.4.31.0205191141480.8683-100000@dorota.
am.torun.pl...
/.../
> wiekszosc w medycynie mysli, ze diagnozuje sie czlowieka w calosci
> a nie badania.
Chociaz to NTG, wspomnę, że widok z pozycji pacjenta (całe szczęście okazjonalnego)
jest dokładnie odwrotniy. Odnoszę wrażenie, jakby dzisiejsi lekarze uciekali
od prób widzenia człowieka w całości. Skutkiem jest zanikanie zaufania do lekarza,
próby potwierdzania diagnozy u innych, które z reguły owocują zupełnie innym zestawem
leków... "Pacjencie" - ulecz samego siebie - mnie kasa chorych nie zapłaci" - czyżby
taki wniosek miał byc powszechnym?
> Ja sobie tak myslalem, ze podobnie
> mogloby byc w zakresie wspolpracy miedzy lekarzami i psychologami
> ale jak widac idea ta zostala dotkliwie wykrzywiona i zamiast
> z dyskusji jak wspolpracowac zmienila sie ja walczyc ze soba.
Ależ Piotrze. Przecież to nie jest środowisko psychologów! Zanim zbudowałeś
sobie taką ideę (fix) trzeba było poczytać tę grupę w milczeniu przez miesiąc
na przykład... A wtedy nie byłoby może nieporozumienia.
Ale w sumie i tak dobrze że jesteś, gdyż kazdy ferment na grupie przynosi
jakieś efekty. Bylebyś nie pragnął zmieniania jej REGUŁ - a niefortunna
próba wprowadzania moderatora czymś takim właśnie była. Zmiany są
potrzebne wszędzie, szczególnie gdy wiodą ku światłu, a więc wyciagają
nas z błota po którym czasem też trzeba przejść. Jednak to co proponowałeś
nie było zmianą, ale usiłowaniem zabójstwa ;)).
> Domagajac sie reakacji redakcji mialem na mysli probe znalezienia
> osob, ktore utratowalyby ta "nitke wiezi"
Każda próba w tym kierunku jest chwalebna. Jednak zgubiła Cię nieznajomość
środowiska, gdyz odpowiedź nie mogła być inna. Redakcja jest częścią
tego zgromadzenia, która oprócz aktywności na forum dba również o tę formę
reprezentacji grupy jaką jest serwis www. I aby to zadanie spełniać, nigdy nie
będzie mogła stac się wyrazicielem jakijkolwiek "wiodącej idei", gdyż każda
idea jest tutaj ideą przelotną i związaną z konkretnymi uczestnikami.
A ci z kolei pojawiają się i znikają wedle własnego uznania.
Zobacz co stało się z ożywczym prądem, jaki wywołany został przy okazji
rozmowy o liście powitalnym! Padło kilka wypowiedzi, Mefisto i Saulo
powspominali sobie stare czasy, no i koniec! Kropka! Żadnych konkretów!
I tak tu właśnie jest. Idee przelatują jak wichry nad wzgórzami podnosząc tylko
niektórym włosy, innym zrywając czapki z głów (czasem padają i głowy).
Ale to wszystko mija. I pozostaje szarzyzna. Zadbaj więc aby zawsze było tu
kolorowo i na poziomie. Jeśli tylko potrafisz.
Jeśłi chcesz zoś zmienić - myśl praktycznie. Aby myslec praktycznie, musisz
znac realne uwarunkowania tego forum, jego skład osobowy, wartości
intelektualne przenoszone przez poszczególnych autorów.
Nikt tego rozpoznania za Ciebie nie zrobi.
> a nie publicznych potepien,
> bo te mi nie sa potrzebne od kiedy powiedzmy oglednie "postingi
> pewnych osob odfiltrowalem"
Filtrowanie jakichkolwiek osób (uzywanie narzędzi typu KF) jest chowaniem
głowy w piasek. Oczywiście masz prawo to robić, ale na psychologii jest to
działanie deklasujące użytkownika. To jest ucieczka od problemów, które
własnie tutaj mają okazję się uzewnętrzniać. Ja to rozumiem, gdyż tak właśnie
wyobrażam sobie "lekarza ciała", gdzie "duperele duchowe" są rzeczą zupełnie
niepojętą. W psychologi nie masz termometru, stetoskopu, nie masz rentgena
ani nawet tomografu (to juz jest neurologia a czasem psychiartia). W psychologii
masz tylko własną wiedzę i obrazy kliniczne domniemanej poprawności, oraz
zespół testów, które pozwalaja Ci zaledwie musnąć to, co jest w głowie pacjenta.
Tutaj, na tej grupie, rozmowa o testach z reguły zaczyna się pytaniem: "Czy ktoś
ma i mógłby udostępnić klucze do testu", a kończy się odpowiedzią zawodowca:
"Wszystko jest do kupienia tu i tu, za tyle i tyle. Potrzebny jest tylko dyplom
psychologa". I koniec! Jakim więc sposobem chcesz budować tę więź, między
lekarzami a psychologami za pośrednictwem otwartego forum dyskusyjnego -
nie mam pojęcia. I dlatego zostałeś odesłany bez skrupułów do budowania
własnej grupy dyskusyjnej funkcjonującej na odmiennych niz tutaj obowiązujące
regułach. Z jak nalepszymi zyczeniami sukcesu...:).
> Co do tzw. poradnictwa internetowego to bez przesady. /.../
> Istnieje grupa lekarzy, ktora probuje po prostu i zastanawia
> sie /.../ czy i w jaki sposob wykorzystywac Interne w komunikacji
> profesjonalnej. Trzeba tutaj wykazywac duza ostroznosc i to robimy
> ale czemu o tym nie dyskutowac?
Zgoda! Próbować można i trzeba. Co więcej - pewne jest, że to sie będzie
rozwijać wraz z udoskonalaniem technologii przesyłu danych oraz zwiększania
ich zakresu. Powiem Ci, że więcej niż pół roku temu była tu dyskusja na ten
sam temat, w której następstwie sam dokonałem eksperymentu ze
"skrzynką zaufania". Wiele było obaw, ale w sumie nie stało sie nic złego,
a jeden szczególny przypadek "terapii" został doporowadzony całkiem
skutecznie do końca - pozytywnego oczywiście.
> Psychologia Internetu jest czescia psychologii wiec czemu nie
> dyskutowac o tym temacie na psychologicznej grupie internetowej
> wlasnie rzeczowo?
Byle nie z postulatami moderownia tej grupy.
> P.
pozdrawiam
All
|