Data: 2011-03-28 18:39:50
Temat: Re: List z Polski.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 28 Mar 2011 20:21:03 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2011-03-28 19:55, Ikselka pisze:
>>
>> Z "lubieniem" nie, ale z "wszystkich". To nieprawdopodobne, żeby słuchać
>> wszystkich opinii i równo je brać pod uwagę.
>
> Wszystkich w sensie - każdego punktu widzenia i każdej daję jakąś
> szansę. Tak myślę. Wiadomo, że nie sposób słuchać dosłownie wszystkich.
>
>>
>> No, to co się czepiasz mojej "prywaty"?
>
> O trochę co innego mi chodziło. Tzn. staram się przy formułowaniu sobie
> opinii brać poprawkę na to, że coś, co jest może i dobre dla mnie (albo
> kogoś mi bliskiego), niekoniecznie musi być dobre dla innych. Chodzi mi
> o takie podejście, żeby cały czas pamiętać, że punkt widzenia zależy też
> od punktu siedzenia i to błędne spojrzenie może też MNIE dotyczyć.
Dlaczego uważasz, że spojrzenie indywidualne i pod własnym (albo bliskich)
kątem ma być tym gorszym, w sensie "mniej wiążącym"? "wstydliwym"? - jakaś
nieszczerość albo kokieteria mi tu brzmi, albo co... Ja uważam, że wręcz
należy się kierować w swoich poglądach (więc i opiniach) dobrem swoim i
bliskich i polegać na tym, że wiele osób ma podobne, z racji wspólnoty
interesu społecznego, obywatelskiego, rodzinnego, środowiskowego itp. Wtedy
dopiero wypadkowa=suma tych tendencji pozwala obierać sensowne kierunki
działania jednostkowo i zbiorowo.
> Oczywiście nie zawsze się to udaje, ale przynajmniej się staram.
Jak każdy normalny człowiek. W tym i ja. Ale nie do przesady może, co?
|