Data: 2005-08-29 11:53:42
Temat: Re: Litewskie pierozki
Od: "Aretkka" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Witam po powrocie ze wschodu. Plitkin, wielkie dzięki, Twoje rady,
> wydrukowane i zabrane z mapami, okazały się bezcenne. Miałes rację we
> wszystkim :)(nabiał znakomity, lody - za słodkie,wszelkiego rodzaju
> pierogi i pierozki niesamowite...etc)
>
> Jednak nie przewidziałam wszystkiego. Jedne z pysznych, litewskich
> pierożków - małe, smażone, polane śmietanowo-czosnkowym sosem (i nie
> wiedzieć czemu nazywane przez polskojęzycznych Litwinów "kołdunami")
> okazały sie miec nadziankę z grzybów, które na kilka dni wyłączyły mnie
> z życia. Grzybki te zwane "lejkami" (muszę skonsultować z Zenitem, co to
> za gatunek) u nas nieznane, czy uznane za niejadalne (słusznie!) bardzo
> smaczne i aromatyczne, niemal czarne w farszu, tam są pospolicie
> stosowane i nie wadzące nikomu. Ostrzegam nieprzyzwyczajonych przed
> ewentualnymi sensacjami po zjedzeniu :) Również jadane są kiszone
> "gruździe"(?) -wielkie, białe kapelusze. Tych juz nauczona
> doświadczeniem nie odważyłam się próbować, mimo,że jakoby przypominają w
> smaku rydze. Kolejne ostrzeżenie - chałwa ukraińska ze słonecznika.
> Jednak to już kwestia gustu, a nie zatrucia. Podobnie z sękaczami.
> --
> pa, BasiaBjk
---------------------------
Basiu, gdybys mogła napisać jakie tam są relacje cenowe? Po prostu nie wiem
ile wziąć Litów. Kurs średni NBP znam. Co pyszne mam kupować wyczytałam. Grzyby
i piwo obiecuje....omijać.:-))) Pozdrawiam serdecznie Areta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|