Data: 2001-10-25 09:43:58
Temat: Re: Losos wedzony - mrozony
Od: Tomek "Leopard" W. <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Krzysztof Burmer" <k...@u...com.pl> napisał / wrote:
> Mam wuja ktory mieszka w Moskwie i dosc czesto przywozi (przylatuje)
> stamtad rozne specjaly rybne. Najczesciej sa to:
> - wedzony losos
> - gotowana bieluga
> - kawior rozowy
>
Ty masz szczęscie !!!
> Czasami jest tego na tyle duzo ze nie mozna zjesc jako swieze wiec
> zamrazamy. I pytanko:
> Czy z zamrozonego wedzonego lososia (w duzych kawalkach) cos sie da zrobic -
> myslalem np o carpaccio z lososia. Ale carpaccio musi byc z surowej ryby (a
> moze nie?)
De facto tak, ale liczy się chyba smak, a dopiero w drugiej
kolejnosci nazwa, no nie ?
Nie jestem łososiologiem, ale podejrzewam, że płatki wędzonego
z sokiem z cytryny, odrobina oliwy i (o Jezuuuuuuu) kawioru to
będzie coś znakomitego...
>
>
Co mozna zrobic z bielugi? - ja probowalem zrobic zapiekanke (boczek,
> ziemniaczki itp). Ta ryba smakuje prawie jak cielecina! Ogolnie bardzo
> smaczna.
W Kijowie żarłem filety z bieługi podobnie zrobione (zapiekanka z ziemnia-
kami). Niestety, nie pamietam jak to smakowało , z uwagi na tzw. upływ czasu.
> I ostanie pytanie - czy rozmrozony kawior jest w ogole do uzytku? Przyznam
> ze boje sie sam probowac.
To spróbuj. Staniesz się ekspertem ;)
Zazdrosny Leopard
|