Data: 2006-06-02 18:50:54
Temat: Re: Lufka
Od: emes <i...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 31 May 2006 09:15:54 +0200, Ajgor wrote:
>> ja za to gratuluję wniosków. otóż moi rodzice mają to do siebie,
>> że nigdy niczego nie wymuszali na mnie siłą. zawsze cierpliwie i
>> rzecowo argumentowali, a gdy trzeba było - pewnie z duszą na ramieniu
>> - ufali mojemu rozsądkowi. takich rodziców życzyłbym każdemu
>> dziecku.
>
> Taa? To opowiedz nam tu teraz o efektach takiego podejscia. Bo chyba nie
> powiesz, ze to, ze cpasz jest dobrym efektem. Wlasnie nam tu wszystkim
> udowodniles, ze podejscie polegajace na argumentowaniu, cierpliwosci itd w
> ogole sie nie sprawdza. Sam jestes na to dowodem :) Takich rodzicow
> zyczysz wszystkim? Takich ktorzy nie potrafia wyleczyc dziecka z
> narkotykow? Ja nie zycze. Jak sam widzisz metody twoich rodzicow, ktore
> chcesz nam tu wszystkim polecic nie sa funta klakow warte.
no i co z tego, że używam narkotyków? wydaje ci się, że to jedyna
czynność, którą w życiu się zajmuję? nie masz pojęcia o tym, co i
jak robiłem przez cały ten czas w szkole, pracy, życiu codziennym. nie
wiesz o mnie praktycznie nic (poza kilkoma słowami, którymi się
pobieżnie określiłem), ale co z tego? dla ciebie tylko jedno jest
ważne - że "ćpam". reszta się nie liczy, choćbym nawet był
uosobieniem Matki Teresy. dla ciebie i tak jestem nic nie wartym ćpunem.
prawda?
>>> Dokladnie. I tak mysla wszyscy, ktorzy nie cpaja.
>>
>> pozwól misiu, że inni "którzy nie ćpają" wygłoszą swoje zdanie
>> osobiście. nie poczuwaj się do bycia ich rzecznikiem, bo w tym licznym
>> gronie wiele osób wykazuje się inteligencją i wiedzą daleko
>> większą od twojej. chyba że chciałeś po raz kolejny udowodnić
>> swoje wodzowskie zapędy i chęć narzucania własnego widzimisię
>> innym?
>
> Alez przeczytaj caly ten watek. Kilka osob juz tu napisalo, co o tobie
> mysli.
źle trafiłeś. na pl.soc.uzaleznienia większość to "ćpuny", co
gorsza - nieraz z bardzo smutną i pechową historią. wiem, bo czytam i
piszę tutaj od momentu powstania grupy. na pewno nie jest to grono
reprezentatywne, więc wyciąganie wniosku jak "myślą wszyscy,
którzy nie ćpają" na podstawie tego, co tutaj wyczytasz, jest bezcelowe.
>>> Tylko ty pewnie takich
>>> nie znasz, bo obracasz sie miedzy takimi samymi jak ty.
>>
>> tak, oczywiście. i w pracy i w sklepie i w tramwaju otaczją mnie same
>> ćpuny. nie-ćpunowi nawet ręki nie podam. ty też musisz być ćpunem,
>> skoro odpisuję na twoje posty.
>
> Znow probujesz glupio przekrecac.
próbuję ci uzmysłowić, jakie bzdury wypisujesz. na takie debilizmy nie
chce mi się nawet racjonalnie odpowiadać.
>> na razie to ty próbujesz mnie obrazić, nazywając "zwykłym ćpunem" i
>> uznając za osobę gorszej kategorii, niegodną rozmowy.
>
> Nie mozna obrazic cpuna. I dopuki bedziesz cpal, to BEDZIESZ osoba gorszej
> kategorii.
dla ciebie na pewno będę, bo ty masz faszystowskie poglądy.
>> no to wyjaśnij mi, czym oprócz statusu prawnego różnią się używki
>> legalne od nielegalnych? te legalne są mniej uzależniające? a może
>> zdrowsze i bardizej pożyteczne?
>
> A czemu napisales "oprocz statusu"? Status tez jest wazny. Po za tym te
> legalne - wodka nie uzaleznia tak szybko, a papierosy nie robia z
> czlowieka takiego smiecia.
za to w drugą stronę jak najbardziej - papierosy szybko uzależniają, a
wódka potrafi zrobić z człowieka "śmiecia" (to twoje słowo, dla mnie
żaden człowiek nie jest śmieciem).
znowu pokazujesz bezmiar własnej niewiedzy. gdybyś choć odrobinę czasu
poświęcił na poznanie tematu, wiedziałbyś, że alkohol i tytoń to
jedne z najsilniej uzależniających i najbardziej toksycznych narkotyków.
> Nie slyszalem jeszcze, zeby ktos z domu kradl wszystko, zeby tylko miec
> kase na fajki.
bo są legalne, a co za tym idzie - łatwo dostępne i kosztują raptem
parę złotych za paczkę. pomyślałeś o tym?
> Ja tu nikomu nic nie narzucam. Po prostu powiedzialem, ze cie nie szanuje
> bo cpasz.
a ty, panie Lepszy i Czysty, popatrz na siebie i odpowiedz na kilka pytań:
czy nigdy nie pijesz alkoholu?
czy nie palisz papierosów?
czy nie pijesz kawy?
jesteś w stanie szczerze na wszystkie trzy pytania odpowiedzieć "nie"?
> A co do znajomosci tematu. Jak bys ty byl takim znawca, to nigdy nie wzial
> byc prochow do reki
i pozostałbym teoretykiem.
--
emes (na) hyperreal.info -=- jabber: e...@j...org
|