Data: 2007-04-04 12:56:04
Temat: Re: Lustracyjka
Od: opix <o...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sky wrote:
>
> Użytkownik <p...@g...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:1...@y...googleg
roups.com...
>> Czy przypadkiem nie jest to spowodowane banalem - wspolpraca tych-ze osob
>> z SB w przeszlosci?
>
> A ja mam inne pytania - całkiem niemało. Kto rozliczy tych, którzy za
> PRL dobrowolnie donosili z zawiści czy innych tego typu małostkowych
> powodów np. do urzędu skarbowego na sąsiadów mających więcej
> pieniędzy? Czy ORMO-wcy, jak wiadomo donosiciele pierwszej wody, są
> objęci ustawą deubekizacyjną, czy lustracyjną? Pod jaką ustawę podpada
> nauczycielka z mojego LO z 1981 r, która zawiadomiła SB o koledze
> mającym ulotki? Pod jaką ustawe podpadłaby (nie żyje...) moja
> nauczycielka fizyki, która w tym samym roku nie pozwoliła mi zdawać
> matury i narobiła smrodu naokoło mnie tylko dlatego, że otwarcie na
> lekcji wyraziłem swoje zdanie o ustroju? A byłem jej najlepszym
> uczniem... Paradoksalnie, gdyby nie to, że tydzień po aferze Jaruzel
> ogłosił swój stan wojenny, to pewnie miałbym więcej kłopotów, ale
> akurat dzięki wojence mieliśmy bardzo długie ferie i trochę się
> rozjechało. Ale ze zdaniem matury nie było łatwo... Założę się, że
> obie nie były żadnymi agentkami, po prostu spełniały swój - jak
> sądziły - obywatelski obowiązek (dodajmy do tego strach - "jak ja
> nie.zareaguję, to kto inny, a mnie opieprzą lub zniszczą")
>
> No i dalej. Kogo lub co zdradzili rzekomi agenci SB? Kolegów? No to
> ich problem, ujawnić teczki i niech się walą po mordach - jak muszą.
> Polskę? Jaką Polskę? Tę, której jeszcze nie było, czy tę, która była
> wcześniej ale upadła? Sugerowanie, że byli wspólpracownicy mogą dziś
> być uwikłani w jakieś układy wydaje mi się też mocno naciągane. W
> jakie układy mógł być uwikłany Damięcki? Czy były to układy innego
> rodzaju, jak innych aktorów? Jaka jest szkodliwość jego czynów w
> dzisiejszym kontekście? Czy usprawiedliwia ona bezpardonowe
> zniszczenie tego człowieka? Czy mniej lub bardziej rzekoma współpraca
> abp. Wielgusa usprawiedliwia ohydny sposób, w jaki został
> potraktowany? Pytania można mnożyć.
>
> Cała ta lustracja to wielki pic na wodę i fotomontaż. Nikt nie ośmieli
> się powiedzieć oficjalnie, że PRL nie była Polską. A dlaczego? M.in.
> wtedy np. rzekomo opozycyjni pisarze i aktorzy okażą się
> wspólpracownikami. W 1940 roku aktora Igo Syma zastrzelono za to, że w
> ogóle ośmielił się uruchomić teatr pod egidą okupanta. Jeśli więc
> Polska była okupowana przez ZSRR, to wobec wszystkich wysługujących
> się za pieniądze okupantowi należy zastosować te same kryteria. A
> jeśli nie była to okupacja, to co? Skoro legalnie istniejące, uznane
> przez wszystkich państwo nauczyło swoich obywateli donosicielstwa, to
> cóż... Trzeba się z tym pogodzić! No i przede wszystkim karać katów,
> nie ofiary. Bo upieram się, że donosiciele byli ofiarami. Pamiętam,
> ile miałem kłopotów przez to, że w wojsku - w stanie wojennym -
> musiałem wymigiwać się od donoszenia na kolegów z oddziału. Mało nie
> popełniłem samobójstwa z frustracji, szykanowany przez podoficerów.
> Wprawdzie wytrwałem, nie zabiłem siebie ani nikogo, na kolegów uparcie
> nie donosiłem - ale nie dziwię się tym, którzy nie wytrzymywali.
> Zwłaszcza ojcom rodzin. Trzeba więcej zrozumienia dla tych
> nieszczęśników, a nie ich niszczyć - jeszcze raz. Bo oni już są
> zniszczeni przez komunę. A IV RP okazuje się wobec nich równie
> faszystowska.
>
> Pozdro,
> Pac
>
> ---
> Współczuję ci doświadczeń [sam jakoś cudem ocalałem z podobnych]
> -i pomimo iż również uważam onych "maluczkich zastrachanych
> donosicieli i bruździcieli" równiez jako "moralnie pokrzywdzonych
> przez system" to mniemam iż jakiś konkretny bodziec mający im owo
> "zbrukanie"
> jasno ukazać jest tak dla nich jak i dla społecznego interesu wręcz
> konieczny
> ...w celu odbicia się nas wszystkich od dna...mentalnego owego
> Tishnerowskiego
> homosovieticusa...który i tych "chwalebnie moralnie ocalałych" [nie
> złamanych]
> się -choć ciut inaczej- również tli...
>
> "Nikt z nas nie jest bez winy" ale powszechność owego zbrukania
> nikogo bynajmniej nie usprawiedliwia [nie oczyszcza]
> i to każdy niech ma mocno sam sobie na względzie.
> Owo "oczyszczenie" dopiero musi się dokonać.
> A jak? Jakim sposobem? To dobre pytanie!
>
> Sky
> :)
cilit bang -jest wiele kolorów od zlewów po szambo
--
===opix===
|