« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2017-03-07 16:15:53
Temat: Re: MajonezW dniu 2017-03-07 o 13:32, FEniks pisze:
> A przestrzegałeś zasady, że wszystkie składniki powinny być w tej samej
> temperaturze? Najlepiej pokojowej, wtedy się nie pogryzą.
>
Temperatury składników mogą być różne, olej w temperaturze pokojowej,
jajko z lodówki, to w niczym nie przeszkadza.
Po prostu - nie wolno zbyt wcześnie podnieść blendera, czyli zanim
majonez zacznie się na dobre robić.
A ja o tym nie pomyślałem bo dotąd zawsze mi wychodził, bez względu na
to, co brałem z lodówki.
--
Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2017-03-10 22:48:28
Temat: Re: MajonezW dniu 2017-03-07 o 16:15, Akarm pisze:
> dotąd zawsze mi wychodził, bez względu na
> to, co brałem z lodówki.
No i dzisiaj znowu pech.
Znów mi wyszedł rozbełtany olej z jajkiem. :(
No to zabrałem się do roboty ponownie i ten nowy zaczął wychodzić. Zatem
rozdzieliłem na dwie części i do jednej dolałem połowę tego wcześniej
rozbełtanego - wyszło. Do drugiej części dolałem i zonk - też się
zwarzył. No dobra, mam 3/4 litra dobrego i drugie 3/4 litra zwarzonego
majonezu, pogodziłem się z wylaniem tej części. :( Ale jeszcze do
części udanej postanowiłem dodać cytryny... I tak! Też się wszystko
rozbełtało! :/
W tym momencie przypomniałem sobie o moim KitchenAid i postanowiłem
wykorzystać go po raz pierwszy do majonezu. Zamontowałem trzepaczkę, do
dzieży wrzuciłem żółtko, musztardę, kiedy trochę się roztarło dodałem
trochę oleju i za chwilę pozostałe półtora litra zwarzonego towaru.
Uff... Teraz mam dwulitrowy zapas pysznego majonezu.
Jak znalazł na urodzinową imprezę za tydzień. :)
Ale nadal nie wiem, dlaczego szlag trafił robotę ręcznym blenderem?
Żona z rozbawieniem coś wspomniała o okresie u kobiet.
--
Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2017-03-11 19:42:42
Temat: Re: MajonezAkarm <a...@w...pl> wrote:
> W dniu 2017-03-07 o 16:15, Akarm pisze:
>> dotąd zawsze mi wychodził, bez względu na
>> to, co brałem z lodówki.
>
> No i dzisiaj znowu pech.
> Znów mi wyszedł rozbełtany olej z jajkiem. :(
> No to zabrałem się do roboty ponownie i ten nowy zaczął wychodzić. Zatem
> rozdzieliłem na dwie części i do jednej dolałem połowę tego wcześniej
> rozbełtanego - wyszło. Do drugiej części dolałem i zonk - też się
> zwarzył. No dobra, mam 3/4 litra dobrego i drugie 3/4 litra zwarzonego
> majonezu, pogodziłem się z wylaniem tej części. :( Ale jeszcze do
> części udanej postanowiłem dodać cytryny... I tak! Też się wszystko
> rozbełtało! :/
> W tym momencie przypomniałem sobie o moim KitchenAid i postanowiłem
> wykorzystać go po raz pierwszy do majonezu. Zamontowałem trzepaczkę, do
> dzieży wrzuciłem żółtko, musztardę, kiedy trochę się roztarło dodałem
> trochę oleju i za chwilę pozostałe półtora litra zwarzonego towaru.
> Uff... Teraz mam dwulitrowy zapas pysznego majonezu.
> Jak znalazł na urodzinową imprezę za tydzień. :)
To chyba podasz go w pucharkach, bo inaczej nie wyobrażam sobie efektywnego
rozdysponowania tej ilości.
Nb. - nie boisz się salmonelli? Przy tak licznej pod względem gości
imprezie (sądząc z ilości majonezu) w razie zakażenia możesz narazić wiele
osób.
> Ale nadal nie wiem, dlaczego szlag trafił robotę ręcznym blenderem?
> Żona z rozbawieniem coś wspomniała o okresie u kobiet.
Na przyszłość ją zapytaj o stadium cyklu - zanim zaczniesz produkcję.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2017-03-11 22:25:29
Temat: Re: MajonezW dniu 2017-03-11 o 19:42, XL pisze:
> To chyba podasz go w pucharkach, bo inaczej nie wyobrażam sobie efektywnego
> rozdysponowania tej ilości.
Sałatka jarzynowa, jakaś pasta, trochę jajek i może się okazać, że będę
musiał dokupić. ;)
> Nb. - nie boisz się salmonelli? Przy tak licznej pod względem gości
> imprezie (sądząc z ilości majonezu) w razie zakażenia możesz narazić wiele
> osób.
Ilość majonezu nie ma nic wspólnego z liczbą gości, przecież wyszło mi
go czterokrotnie więcej, niż zamierzałem zrobić. :D
A ze strachem przed salmonellą bym nie przesadzał.
Poza tym, już wczoraj przeprowadziłem degustację. Dzisiaj powtórzyłem. I
(jak dotąd) nic mi nie dolega.
> Na przyszłość ją zapytaj o stadium cyklu - zanim zaczniesz produkcję.
>
:)
No tak, połowa się udała a druga połowa nie.
W jakim stadium cyklu tak się dzieje? Zagwozdka! ;)
--
Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2017-03-11 23:08:52
Temat: Re: MajonezW dniu 10.03.2017 o 22:48, Akarm pisze:
>
> Ale nadal nie wiem, dlaczego szlag trafił robotę ręcznym blenderem?
Może dlatego że nie planetarny ;) i za długo kręcił w jednym miejscu.
> Żona z rozbawieniem coś wspomniała o okresie u kobiet.
Trzeba było ją przepędzić z kuchni. ;-P
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2017-03-11 23:57:43
Temat: Re: MajonezW dniu 2017-03-11 o 23:08, FEniks pisze:
>> le nadal nie wiem, dlaczego szlag trafił robotę ręcznym blenderem?
>
> Może dlatego że nie planetarny ;) i za długo kręcił w jednym miejscu.
Pan kucharz w telewizji instruował, żeby blenderem posługiwać się
góra-doł, a nie kręcić. Wtedy majonez szybciutko się zrobi.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2017-03-12 00:07:29
Temat: Re: MajonezW dniu .03.2017 o 23:57 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:
> W dniu 2017-03-11 o 23:08, FEniks pisze:
>>> le nadal nie wiem, dlaczego szlag trafił robotę ręcznym blenderem?
>>
>> Może dlatego że nie planetarny ;) i za długo kręcił w jednym miejscu.
> Pan kucharz w telewizji instruował, żeby blenderem posługiwać się
> góra-doł, a nie kręcić. Wtedy majonez szybciutko się zrobi.
>
A dokładniej - zanurzyć w mieszance wszystkich ingrediencji, docisnąć do
dna i dopiero wtedy włączyć blender. Dopiero kiedy zacznie wyraźnie
tworzyć się majonez przy dnie, delikatnie poruszać góra-dół.
Zresztą można poszukać na youtubie filmów.
Osobiście majonez robię ręczną rózgą, dzięki temu mam wpływ na
konsystencję majonezu.
Nie lubię, kiedy jest zbyt gęsty. Taki może być do użycia w sałatce (i tak
zrobi się paciajka), ale wygląd IMHO ma zwyczajnie nieapetyczny.
Pozwolicie że nie wyjawię, z czym mi się kojarzy :)
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2017-03-12 01:16:19
Temat: Re: MajonezAkarm <a...@w...pl> wrote:
> W dniu 2017-03-11 o 19:42, XL pisze:
>> To chyba podasz go w pucharkach, bo inaczej nie wyobrażam sobie efektywnego
>> rozdysponowania tej ilości.
>
> Sałatka jarzynowa, jakaś pasta, trochę jajek i może się okazać, że będę
> musiał dokupić. ;)
>
>> Nb. - nie boisz się salmonelli? Przy tak licznej pod względem gości
>> imprezie (sądząc z ilości majonezu) w razie zakażenia możesz narazić wiele
>> osób.
>
> Ilość majonezu nie ma nic wspólnego z liczbą gości, przecież wyszło mi
> go czterokrotnie więcej, niż zamierzałem zrobić. :D
> A ze strachem przed salmonellą bym nie przesadzał.
> Poza tym, już wczoraj przeprowadziłem degustację. Dzisiaj powtórzyłem. I
> (jak dotąd) nic mi nie dolega.
Tydzień to dużo czasu na namnażanie. A i dorosły (nawet bezobjawowy) to
zupełnie insza inszość niż dziecko, więc dzieciom raczej bym takiego
majonezu nie podawała. O ile jakieś dzieci się zjawią na przyjęciu.
>
>> Na przyszłość ją zapytaj o stadium cyklu - zanim zaczniesz produkcję.
>>
> :)
> No tak, połowa się udała a druga połowa nie.
> W jakim stadium cyklu tak się dzieje? Zagwozdka! ;)
>
Czy żona nie wyszła w międzyczasie z domu?
:-))
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2017-05-11 13:59:32
Temat: Re: MajonezW dniu 2017-03-10 o 22:48, Akarm pisze:
> Znów mi wyszedł rozbełtany olej z jajkiem. :(
(...)
> W tym momencie przypomniałem sobie o moim KitchenAid i postanowiłem
> wykorzystać go po raz pierwszy do majonezu.
Dzisiaj też mi się pokićkało. Robiłem w KitchenAid Artisan, tak jak to
zwykle ostatnio robię. Czyli normalnie: rózga, roztarte żółtko z
musztardą i powoli dolewałem oleju. I po ładnie utartej części (tak ok.
pół litra oleju) nagle się wszystko porozdzielało, osobno olej i osobno
drobinki majonezu. Dolałem wody, tylko troszeczkę, 20-50ml, pamiętając,
że po dodaniu Ludwika przed wylaniem zwarzonego majonezu, w trakcie
mieszania uzyskałem właściwą konsystencję.
No i teraz po chwili też majonez zrobił się normalny. Muszę sprawdzić
ten sposób jeszcze kiedyś, bo pewnie jeszcze nieraz mi się przytrafi
zwarzony. A może odkrywam Amerykę, może to stary, znany patent?
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2017-05-11 14:48:28
Temat: Re: Majonez"Akarm" <a...@w...pl> wrote in message
news:59145229$0$646$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2017-03-10 o 22:48, Akarm pisze:
>
>> Znów mi wyszedł rozbełtany olej z jajkiem. :(
> (...)
>> W tym momencie przypomniałem sobie o moim KitchenAid i postanowiłem
>> wykorzystać go po raz pierwszy do majonezu.
>
> Dzisiaj też mi się pokićkało. Robiłem w KitchenAid Artisan, tak jak to
> zwykle ostatnio robię. Czyli normalnie: rózga, roztarte żółtko z musztardą
> i powoli dolewałem oleju. I po ładnie utartej części (tak ok. pół litra
> oleju) nagle się wszystko porozdzielało, osobno olej i osobno drobinki
> majonezu.
Przekroczyłeś "pojemność" oleju w emulsji dodając ciut za dużo oleju?
> Dolałem wody, tylko troszeczkę, 20-50ml, pamiętając, że po dodaniu Ludwika
> przed wylaniem zwarzonego majonezu, w trakcie mieszania uzyskałem właściwą
> konsystencję.
> No i teraz po chwili też majonez zrobił się normalny. Muszę sprawdzić ten
> sposób jeszcze kiedyś, bo pewnie jeszcze nieraz mi się przytrafi zwarzony.
> A może odkrywam Amerykę, może to stary, znany patent?
Dodajesz Ludwika do majonezu? :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |