Data: 2002-05-21 16:07:54
Temat: Re: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> OK, przeszukałem listę i nie znalazłem innych Andrzejów, domyślam
się więc
> że chodzi o mnie. Sami tego chcieliście.
[ciach długi post]
> Więc zrozum w końcu jego dobre intencje i zbieraj się jak
najszybciej z
> domu, zostawiając go z dziećmi by mógł też sie nacieszyć życiem
domowym,
> tymi wszystkimi wspaniałymi przyjemnościami, które chowacie tylko
dla
> siebie. Jak długo chcesz go jeszcze trzymać przed tym kompem.
Zdajesz sobie
> sprawę jakie stresujące jest takie granie, a do tego jeszcze stresy
związane
> z Twoją postawą, pomijam już wpływ na wzrok.
> I pewnie pomyślicie że żartuję... -Pozory mylą.- rzekł jeż schodząc
ze
> szczotki ryżowej.
Cudowne :-))).
Dodam jeszcze że mój mąż kiedy jest bardzo na mnie obrażony potrafi
godzinami stawiać na komputerze pasjansa i to ciągle tego samego. Robi
to celowo, bo wie że mnie tym denerwuje.
Ale na to ja się uodporniłam i mam to w nosie, co z kolei denerwuje
jego.
Kiedyś, kiedy z kolei ja byłam obrażona spróbowałam tej samej metody
(tylko ja wolę inny pasjans).
Poskutkowało, był wściekły i wyłączył mi komputer ;-)).
Jak nie jesteśmy na siebie obrażeni - korzxystamy z komputera z
umiarem i wg harmonogramu, w zalezności od tego co kto ma pilniejszego
do zrobienia.
Może to jest właśnie sygnał od męża "dajcie mi wy wszyscy swięty
spokój" ?
Pozdrowienia.
Basia
|