Data: 2002-05-21 20:39:03
Temat: Re: Malzenstwo - poczatek konca?
Od: Artur <a...@j...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> -----Original Message-----
> From: j...@p...onet.pl@nat.kabaty.2a.pl
> [mailto:j...@p...onet.pl@nat.kabaty.2a.pl
] On
> Behalf Of Joanna Duszczyńska
> Posted At: Monday, May 20, 2002 5:13 PM
> Posted To: rodzina
> Conversation: Malzenstwo - poczatek konca?
> Subject: Re: Malzenstwo - poczatek konca?
>
> Tak jak z dzieckiem - trzeba mu hasło na komputer założyć...
Jeeej... Sama to wymyslilas czy na posiedzeniu Kola Gospodyn?
Sorry, ale ten tekst rozpatrywany nawet w kategoriach zartu jest zalosny
:-/
> Niedawno ktoś
> reklamował taki program - blokujący "ponadnormatywny" dostęp
> do komputera.
> Ostatecznie można polać komputer wodą...
Jasne - albo benzyna. A pozniej podpalic...
> A właściwie to, co on przy tym komputerze robi? Pracuje, czy się bawi?
Co to za roznica? Wazne jest to, ze facet siedzi przy nim -nascie godzin
dziennie.
Wiem jak latwo można dojsc do takich wynikow i jak trudno oddzielic
prace od... zwyklego siedzenia i przerzucania e-mail'i, grup i co tam
jeszcze wymyslono.
Wiem to doskonale bo sam zlapalem się na tym wlasnie i wcale mi się to
nie podoba.
Problemem Gosi jest prawdopodobnie to, ze to nie komputer przeslonil
swiat tylko komputer stal się substytutem zycia. Facet poczul się
wyobcowany w swiecie rzeczywistym i uciekl w wirtualny. Siedzi w nim bo
sam nie wie jak wrocic, a przede wszystkim nie wie czy ma gdzie wracac.
W pesymistycznym wypadku będzie tam siedzial i siedzial, wymienial
komputer na lepszy, szybszy, ucieknie w gry i pogawedki ze znajomymi, az
w koncu odejdzie na dobre. Wariant optymistyczny (dla Gosi) to taki, ze
ona będzie w stanie pokazac mu roznice, in plus, miedzy rzeczywistoscia
w jaka uciekl, a rzeczywistoscia realna - czyli tą z jej udzialem.
Powiem otwarcie - jest spore prawdopodobienstwo, ze ona go już stracila.
Ze rzeczywistosc wirtualna jest tylko pozornie wirtualna. Ze de facto za
to wirtualnoscia kryja się bardzo prawdziwi ludzie, którzy (która?) sa w
stanie sprostac jego oczekiwaniom i potrzebom.
Gosia! Nie masz na co czekac. Dzialaj od razu. Rob cokolwiek, ale rob!
Okazuj mu uczucie, przywiazanie, rob wszystko by widzial i czul, ze
jestes ta osoba, z która kiedys (zanim przyszedl komputer) się zwiazal.
I przede wszystkim, jeżeli Ci zalezy, walcz! Nie z komputerem - to tylko
narzedzie - walcz z tym co jest po drugiej stronie tej maszyny.
A.
PS. Oczywiście mogę się mylic - wrecz zycze sobie tego.
|