Data: 2012-07-20 19:43:00
Temat: Re: Masakra - rosół z kurczaka i wołowiny
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 20 Jul 2012 21:19:14 +0200, jerzy.n napisał(a):
> Użytkownik "MarekF" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:5009909a$0$26690$65785112@news.neostrada.pl...
>> Witam
>> Rosoly przewaznie mi sie udaja. Ostatnio od kwietnia (dla starszego ojca
>> ktory moze jesc tylko miekkie mieso np skrzydelka)gotowalem ze skrzydelek
>> kurczaka i zebra wolowe lub szponder lub gicz. Wychodzily super.
>> Dzisiaj gotuje rosol dla siebie: 1kg cwiartek z kurczaka, 800g gicz
>> wolowa. Mętny jak mgła nad Mamrami.
> A odszumiałes, najwiekszy problem mam z odszumianiem bo za nic w swiecie nie
> moge usunac wszystkiego...
Ja (od pewnego czasu) nie "odszumiam", lecz po prostu od momentu
zagotowania zmniejszam grzanie do minimum, tyle tylko, aby rosołek "mrugał"
przyryty. Piana=szumowina sobie jest, jest, jest, a potem jakoś jej nie ma
i rosół jest klarowny :-)
--
XL
|