Data: 2012-07-20 21:02:55
Temat: Re: Masakra - rosół z kurczaka i wołowiny
Od: "Krzysztof Tabaczyński" <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:p163a6gjeffx.v0stnqo8b6xc$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 20 Jul 2012 21:19:14 +0200, jerzy.n napisał(a):
>
>> Użytkownik "MarekF" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
>> news:5009909a$0$26690$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Witam
>>> Rosoly przewaznie mi sie udaja. Ostatnio od kwietnia (dla starszego
>>> ojca
>>> ktory moze jesc tylko miekkie mieso np skrzydelka)gotowalem ze
>>> skrzydelek
>>> kurczaka i zebra wolowe lub szponder lub gicz. Wychodzily super.
>>> Dzisiaj gotuje rosol dla siebie: 1kg cwiartek z kurczaka, 800g gicz
>>> wolowa. Mętny jak mgła nad Mamrami.
>> A odszumiałes, najwiekszy problem mam z odszumianiem bo za nic w swiecie
>> nie
>> moge usunac wszystkiego...
>
> Ja (od pewnego czasu) nie "odszumiam", lecz po prostu od momentu
> zagotowania zmniejszam grzanie do minimum, tyle tylko, aby rosołek
> "mrugał"
> przyryty. Piana=szumowina sobie jest, jest, jest, a potem jakoś jej nie ma
> i rosół jest klarowny :-)
Duży wpływ na klarowność ma gotowanie przy uchylonej pokrywce.
...ale nie wiem dlaczego. Ciśnienie?
Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.
|