Data: 2001-10-04 15:21:01
Temat: Re: Maski - długie
Od: "Eva" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mefisto": :
> Jeżeli ustaliła się jakaś równowaga pomiędzy wpływem środowiska a własnymi
> dążeniami, to wtedy z wiekiem zmienia się minimalnie (aż do kryzysu wieku
> średniego człowiek eksploatuje tę samą niszę, albo i do końca życia).
> Jeżeli zakwestonujesz w którymś momencie swoje doświadczenie dotychczasowe,
> to musisz skądś pobrać nowe wzorce. Samemu można co nieco stworzyć od zera,
> ale cześciej uzależnieni jesteśmy od przykładu. Mozna się albo odizolować,
> albo otworzyć na nowości i na ludzi, albo wreszcie procesy będą przebiegały
> wahadłowo. Albo jeszcze ambiwalentnie - stabilizacja w jednym miejscu w
> innym będzie rekompensowana zwiekszoną wrażliwością. Czepiam się, ale po
> własnym życiu widzę, że to nie jest bynajmniej takie proste i
> jednokierunkowe.
Dopiero gdy dochodzisz do wieku średniego, masz jaki-taki wgląd w siebie,
i to co dotychczas tylko w tym biegu "łapałeś", staje się w miarę jasne.
Zaczynasz odsiewać ziarno od plew.
Zgadnij co zostaje ?
To, że wszystkie twoje i nie twoje maski są guzik warte:), a od nowa zacząć raczej
trudno.
No i oczywiście, nie u każdego osobnika w tym samym wieku.
U niektórych nigdy;)), ale tym jest może najlepiej ?
Zaczynasz konfrontować to ze *świadomością* innych..
i tu, hmm.. różnie bywa.
Gdzieś się to dziwnie rozłazi, w jakimś punkcie życia.
Stąd pewnie ten przysłowiowy "punkt widzenia zależny od punktu siedzenia";).
I stąd tyle w tym wieku średnim "cudownych przemian" u osób twórczych..
Czy zdejmują maski czy tylko je zmieniają na inne ?
Myślę, że raczej to pierwsze.
Pozdrawiam:) bez sygnaturki
Eva
|