Data: 2003-12-15 21:52:06
Temat: Re: Maslo
Od: jakub <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nagrzewanie masła do
>>>temperatury dymienia było techniką powszechnie polecaną w dawnych
>>>książkach kucharskich, np. przy smażeniu befsztyków.
>>
>>=====
>>Kiedy masło zrobi się brązowe, traci smak - jest gorzkie jak piołun i
>>"pachnie" niezbyt ciekawie.
>
tak przy okazji, bez intencji obrzydzania...
jesli cos smazyc na masle (wszystko jedno czy klarowanym, czy prosto od
krowy/z supermarketu, czy jakims ohydnym mixie) to najwyzej jajecznice...
Z tego co wiem (byc moze moje wiadomosci sa nieco zbyt poprawne
poltycznie/gastronomicznie) maslo powyzej 120-140 st. C zaczyna sie
rozkladac, produkujac substancje m. in. dosc mocno rakotworcze. Co
zabawniejsze, dotyczy to tez niektorych olejow utwardzanych (tzn.
margaryn; nie wiem czy Planty tez...). Byc moze w.w. substancje maja
jakis szczegolnie orzechowo-grzybowy rewelacyjny smak. Nie wiem, nie
probowalem. Tak na zdrowy rozsadek, lepiej jednak uzywac oleju, a jak
kto lubi -smalcu, maslo zostawiajac (poza jajecznica) do zaprawek,
lekkich zasmazek i kanapek. Ale oczywiscie wszystko jest bardziej lub
mniej szkodliwe...
jakub
|