Data: 2017-10-01 16:39:18
Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: cef <c...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-10-01 o 12:43, XL pisze:
> Trybun <c...@j...ru> wrote:
> > A tu włazi jakiś władyka w buciorach i robi zakaz, w
>> wyniku którego zadowoleni są tylko księża..
>
> Czyli ty, jako samozwańczy "wolnomyśliciel", uważasz, że każdy, kto do tej
> pory całą niedzielę ganiał po hipermarketach i galeriach, nagle z braku
> laku pójdzie ze swoimi pieniedzmi do Kościoła?
> Chyba jednak ZBYT wolno myślisz...
A Ty nie myślisz w ogóle. Skąd pomysł, że ludzie pójdą do koscioła?
Księża będą zadowoleni z zupełnie innego powodu, ale tego już nie
wymyśliłaś.
> "Gdzie najostrzejsze restrykcje?
>
> Niemal całkowity zakaz handlu w niedzielę i święta obowiązuje w Niemczech,
> Austrii. Częściowe restrykcje mają Belgia, Francja, Grecja, Holandia,
> Luksemburg, Holandia i Węgry.
> W Holandii sprawy niedzielnego handlu regulują przepisy lokalne. W gminach
> położonych głównie w tzw. holenderskim pasie biblijnym (centrum kraju,
> gdzie rządzą protestanccy konserwatyści), handel w niedzielę jest zakazany.
> W innych rejonach kraju nie ma ograniczeń.
> W Belgii w niedziele i święta mogą być otwarte tylko małe sklepy. Przepisy
> stanowią, że piekarnie w tych dniach mogą pracować od 7 do 12, a sklepy
> mięsne - od 8 do 12.
> W Luksemburgu duże sklepy mogą być otwarte tylko w pierwszą niedzielę
> miesiąca od godz. 14 do godz. 18."
A nie wstyd Ci takie wzorce przywoływać?
Przecież to Unia, która taka ohydna jest.
Dlaczego my mielibyśmy się wzorować na nich. Mamy lepsze,
nasze, polskie wzorce i będziemy robić po swojemu.
A suweren co by chciał? Wiesz to?
|