Data: 2006-01-05 20:58:25
Temat: Re: Maszynka do makaronu Atlas
Od: Magdalena Bassett <n...@b...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
mich wrote:
>>smakowaly jak poezja faworkowa. Radze poszukac tej maszynki, moze byc
>>uzywana, bo raczej jest nie do zniszczenia, a wrocicie do makaronu
>>domowej roboty i zaslyniecie najlepszymi faworkami :)
>>
>>MB
>
>
> A ze tak spytam przy okazji (poniewaz nosze sie z zamiarem kupna
> tej "zabawki") uzywasz takiej szerszej czy wezszej?
> Albo inaczej .. jakiej szerokosci walki sa w Twoim egzemplarzu?
>
> Zastanawiam sie która jest wygodniej uzywac. Wydaje sie ze warto
> zaplacic nieco wiecej za taka szerszych walkach ale moze wtedy
> zbyt ciezko bedzie sie krecic ta korbka?
>
> michal
>
Zmierzylam, ma 14 cm (okolo).
Moja maszynka ma 20 lat, taka jest, jak tu:
http://glinki.com/?l=20a3ot
Tam tez jest przepis i zdjecia obslugi. Nigdy tej szerszej nie
probowalam, ale moze jest lepsza? nie wiem, ta mi wystarcza. Raz na
miesiac robie 4x porcje makaronu, zamrazam podgotowany ale twardy i mam,
kiedy potrzeba, czy do obiadu, czy do zupy.
Uzywam tylko maki typu semolina plus 2 jajka i 2 lyzki oliwy na 1 kg
maki plus tyle cieplej wody, ile wejdzie. Taki makaron jest twardy. Nie
zagniatam zbyt usilnie, bo przekrecanie przez maszynke dwu-trzykrotnie
przez kazdy numer powoduje, ze ciasto sie wyrabia dalej w maszynce.
MB
|