Data: 2003-03-09 22:06:38
Temat: Re: Matura+stres
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tycztom" w news:b4g8ti$gh0$1@ochlapek.sierp.net napisał(a):
>
> z pkt. widzenia następnych kilku lat, Matura,
> to była pestka.
I jeszcze jedno. Mnie pomoglo luzno podejsc do matury uswiadomienie sobie,
ze do szkoly chodzilem wiele lat. Jesli kogos wiecej nie bylo niz byl -
moze miec problemy. Ktos kto chodzil jakas wiedze ma. Ja zdawalem pisemnie
polski i historie. Te przedmioty mozna zdac bez kucia - wystarczy
umiejetnosc myslenia (pisania o tym co sie wie, unikania tego czego sie
nie wie, ewentualnie pisania tak jakby sie wiedzialo ;-P). Z matematyki
bym poplynal bo tam trzeba bylo sie nauczyc wzorow, a ile czasu na nauke
poswiecilem napisalem juz w innym poscie ;-P Ale rowniez z matematyki
czlowiek do matury przygotowywal sie (nieswiadomie) kilka lat, a nie kilka
ostatnich miesiecy.
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|