Data: 2002-06-03 13:51:09
Temat: Re: Mężczyzna na zakupach
Od: "Ania" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> wrote in message
news:adfeq1$l52$1@news.tpi.pl...
> Mnie się jakoś nie udało. Tzn. myślę, że TŻ Ani zdaje sobie
> sprawę, że nie wie, ile kosztuje masło :), natomiast nie wiem,
> czy jest świadom tego, że Ania celowo utrzymuje go w tej
> niewiedzy, żeby móc sobie pozwolić na wydawanie pieniędzy w
> sposób, którego on być może nie zaakceptowałby (tak
> zinterpretowałam opis Ani, możliwe, że mylnie, nie jestem dobra
> w czytaniu w myślach). Tak czy inaczej, jak już wspomniałam, nie
> moja sprawa.
To widać. Tzn. że nie jestes dobra w czytaniu w myslach. A raczej między
wierszami. Z twojej wypowiedzi wynika, że ja zabraniam mojemu mężowi wstępu
do jakiegokolwiek sklepu, żeby nie mógł sprawdzić ile kosztuje masło.:))))))
Ależ on chodzi po sklepach. Kupuje np. piwo dla siebie. Ale nie jestem
pewna, czy pamięta, ile kosztuje puszka piwa. Jego ceny czegokolwiek
obchodzą tyle, co mnie zjawiska jonizacji w mgławicy Andromedy. Mnie zresztą
też. Jak kupuję masło, to patrzę, które opakowanie mi się podoba. I żeby to
bylo czyste masło, a nie z olejem. Nic mnie nie obchodzi, że róznią się ceną
o np. złotówkę. A mam takie koleżanki, że ich mężów obchodzi. O czym pisalam
w poprzednim poście.
> : kobiety, w imię "niebycia" kurami domowymi, podtrzymywania za
> wszelką
> : cenę mitu ich interpretacji partnerskiego związku i
> "sprawiedliwego"
> : podziału obowiązków domowych, będą za wszelką cenę wysyłać
> chłopów po zakupy
>
> nawiasem mówiąc zacytowane przeze mnie w poście, na który
> odpowiadałeś.
Może ja jestem ślepa. Ale początek tego cytatu zaczyna się od "kobiety" a
nie od "Hanka Skwarczyńska."
A odpowiedź nie była na twój post, tylko Oasy. Ale jeśli wzięłaś ją do
siebie, to coś w tym musi być:))))
Ania
|