Data: 2002-06-03 21:10:49
Temat: Re: Mężczyzna na zakupach
Od: Marzena Fenert <m...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 31 May 2002 00:30:01 +0200, podpisując się jako "Ania"
<i...@w...pl>, napisałeś (aś) :
> Jeśli nawet już, to jesteś
>mężatką od bardzo niedawna.
Co ma piernik do wiatraka?
Chyba znali się przed ślubem i jakby on był taki jak opisujesz to ona
pewnie za niego by nie wyszła.
Wogle nie rozumiem co ma staż małżeństwa do rzeczy?
>I skąd wiesz, czy twój partnerski mąż nagle nie
>zacznie się czepiać, co kupujesz, ile to kosztowało, czy musisz kupować te
>gotowe surówki po pięć złotych za opakowanie, bo jak sama zetrzesz na tarce
>i wymieszasz to ci za pięć złotych wyjdzie dziesięć takich porcji,
domowe są smaczniejsze i na pewno zdecydowanie bardziej swieze ;)
> Może mężowie twoich koleżanek to ideały. Ale moich -
>czepiają się często takich detali.
To pechowo wybrały sobie tych mężów :(
Nie mogły jakoś lepiej się rozejrzeć? :)))))
Marzena
|