Data: 2002-06-04 09:20:39
Temat: Re: Mężczyzna na zakupach
Od: "Ania Björk" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marzena Fenert"
> Nie wyobrażam sobie np. pierwszych dni po porodzie gdy ja wracam z
> dzieckiem do domu ze szpitala a tu w lodówce pusto bo mąż nie umie
> kupić żarcia......albo pierwsze dni po cesarce gdy to młoda mama ma
> przykaz nie nadwyrężać sił i co? I ma w domu niedojdę co nie umie
> zrobić zakupów i bez niej marnie by zginął i wogle ugotować
> ziemniakow i kotleta nie umie. I ona taka ledwie co pozbierana do kupy
> leci na zakupy zostawiajac pod opieka takiej życiowej niedojdy 3-4
> dniowe dziecko (ciekawe czy z dzieckiem tez by sobie taki nie
> poradzil?) i pedzi na zakupy a potem stoi przy garnuszkach i gotuje
> kochanemu obiadek bo.............? Bo on nie umie i bez niej by zginal
> i sie powiesil albo i cos gorszego zrobil.....
Marzenko, ale ty nie wzielas jednego faktu pod uwage - tego grubego
portfela, ktory moze wiele zalatwic, np platna pomoc domowa w takich
sytuacjach, albo tez obiadki, sniadanka i kolacyjki z najlepszej restauracji
dowiezione do paszczy nieudacznika. I jak jeszcze ow nieudacznik zamowi to
swa native angielszczyzna, to nie ma problema......
Ania Björk, zona prawdziwego mezczyzny, ktory gotuje, sprzata i prasuje.
|