Data: 2002-06-03 20:53:28
Temat: Re: Mężczyzna na zakupach
Od: "Maja" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ania"napisała
> po telefonie do koleżanki. Ona jak zwykle wyżaliła mi się
> na męża i jego skrupulatne sprawdzanie domowych wydatków.
Wiesz, jeśli ona ma takie podejście do pieniędzy, jak Ty, to ja się jej
mężowi naprawdę nie dziwię. Bo pewnie nie zarabia tyle, co Twój geniusz.
> W kiliku przypadkach wydatki zapisują skrupulatnie moje koleżanki. Ale
> żadne z nas dwojga, ani ja, ani mąż, nie jest zdolne do takich wysiłków
> arytmetycznych. :)))))
Bo nie przychodzi Ci do głowy, że inni nie robią tego z nudów czy ze
sknerstwa, ale ze zwykłej konieczności oszczędzania ciężko zarobionych
pieniędzy. Dla Ciebie liczenie każdego grosza jest być może śmieszne i
oburzające, zatem życzę Ci, byś nigdy nie poznała takiej sytuacji. Bo wtedy
szybko znalazłabyś czas na takie "wysiłki arytmetyczne".
--
Pozdrawiam
Maja
|