Data: 2002-06-03 20:05:46
Temat: Re: Mężczyzna na zakupach
Od: "Joasienka" <w...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <i...@w...pl> ślicznie napisał/a :
>Ale nie jestem pewna, czy pamięta, ile kosztuje puszka
> piwa. Jego ceny czegokolwiek obchodzą tyle, co mnie zjawiska
> jonizacji w mgławicy Andromedy. Mnie zresztą też.
To jest wypowiedź osoby, której z nadmiaru pieniędzy wzrok się zepsuł i
nie zauważa, że są ludzie, którzy nawet na masło nie mogą sobie
pozwolić.
> Nic mnie nie obchodzi, że róznią się ceną o
> np. złotówkę. A mam takie koleżanki, że ich mężów obchodzi. O czym
> pisalam w poprzednim poście.
Bo ci mężowie muszą się zaharowywać na śmierć, żeby mieć co do garnka
włożyć, a jak ich żony są na tyle nieodpowiedzialne, że robią zakupy, na
które ich rodzin nie stać, to się nie dziwię, że się denerwują.
A czy mogę zapytać, ile godzin dziennie pracuje Twój mąż?
Albo nie odpowiadaj, bo żal mi siebie, że jestem szczęśliwa w związku z
facetem, dla którego 1000 zł na koncie to kuuuuuuupa forsy.
:-/
--
Pozdrówka
Joanna gg 1489928
www.JoannaR.prv.pl
|