Data: 2002-06-04 14:29:17
Temat: Re: Mężczyzna na zakupach
Od: "Nieradek" <K...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Maja" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:adi8mm$gos$1@news.tpi.pl...
>> "Nieradek" napisała
>>Mój mąż jest cenowo uswiadomiony jak przyslowiowy Żyd (to
>>najprawdopodobniej wynika z charakteru zawodu, który wykonuje
>>- tak to sobie tłumaczę ;-) ), ale absolutnie nie zdobyłby sie na to,
>>żeby zażądać ode mnie spisu wydatków z dnia czy co.....
> Kasiu, nie wzięłaś jeszcze pod uwagę tego, że Marek ma do Ciebie po prostu
> zaufanie w zakresie wydawania pieniędzy. Widocznie nigdy go nie zawiodłaś
[ciach]
> Rozumiesz o co mi chodzi? :-)
> Pozdrawiam
> Maja
Oczywiscie, Maju :-) O kwestii zaufania nie pomyslałam jako
wytlumaczeniu dlaczego moj maz nie żąda ode mnie wykazu
zakupów+cen - dla mnie to jest rzecz nie podlegajaca dyskusji.
Marecki ma do zaufanie - i vice versa (no, bym sklamala pisząc,
ze żywię je w 100% ;-), ale tu akurat moje "si" nie są spowodowane
"możliwościami" zakupowymi męża ;-) ).
Mnie po prostu zdumiewa ;-) sposob w jaki sposob Ania przedstawila
siebie i swojego TeŻeta - na zasadzie kontrastu z mężami-beznadziejami
swoich koleżanek. Qrcze, przy niej te kobiety to normalne kopciuchy...
No chyba ze są tak nastawione do wydawania forsy jak Ania - a mozliwosci
finansowe maja kiepskie. Tu bym rozumiala TeŻetowe kontrole finansow ;-)
Poza tym Ania notorycznie odmienia przez wszystkie przypadki zaimek
"ja" - oczywiscie zwykle wszyscy tu piszemy poniekąd o sobie, ale ona to
robi w koszmarny sposob, bo przy okazji wciska mi tu, ze cala reszta
jest be.
---
Pozdrawiam,
Kasia
http://www.babyboom.pl/temat.asp?id=384
Gdynia GG#368316
|