Data: 2002-06-04 17:52:20
Temat: Re: Mężczyzna na zakupach
Od: <A...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
kolorowa napisał(a) w wiadomości:
>
>Dlaczego zadufania? Co jest złego w pewności, że się zawsze znajdzie pracę?
A czy zadufanie to cos zlego? dla mnie zadufanie Ani objawia sie zbyt duza
pewnoscia siebie, a zbyt duza pewnosc siebie na rynku pracy nie jest mile
widziana, bo na zbyt duzej pewnosci siebie mozna sie zdrowo przejechac.
(obecnie sredni czas zdobycia w miare sensownej pracy kadry menedzerskiej
waha sie w granicach 4-6 m-cy i stale sie wydluza, no chyba ze po
znajomosci..).
>Czy w takim razie powinno się zadręczać myślami o potencjalnym bezrobociu?
Nie, nalezy sprezyc wszelkie sily, zaangazowac caly potencjal intelektualny
i kupe innych rzeczy aby w jak najkrotszym czasie znalezc jak najlepsza
prace. A bedac calkowicie pewną, ze zawsze znajdziesz prace nie stresujesz
sie dodatkowo?
Nie wiem czy powinno sie zadreczac, kto wie, masochizm moze byc dodatkowym
bodzcem stymulujacym.
>Niekoniecznie. Bywa że mężczyzna nagle zapała potrzebą kontrolowania.
>ZTCW mężczyźni mają tendencje do rywalizacji i rządów niedemokratycznych.
Niekoniecznie, ale moze tak?
>
>
>To ja chyba też nie potrafię. Wyraźnie dzielisz pieniądze na te zarobione
>przez siebie (własne) i zarobione przez kogoś innego (cudze).
Akurat w tym kontekscie nie dziele, uzylam skrotu myslowego, ale wyraze sie
zwiezle.
Wlasne zarobione pieniadze jest trudniej wydac, niz pieniadze zarobione
przez meza, poniewaz nie wlozylo sie w ich zarobienie tak duzego wysilku jak
sprawca, chociaz sa one (te pieniadze) wspolna skladowa majatku
malzenskiego. Prosciej? :-))
Oczywiscie IMO.
Asia
|