Data: 2002-06-04 14:08:22
Temat: Re: Mężczyzna na zakupach
Od: Marzena Fenert <m...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 4 Jun 2002 14:32:32 +0200, podpisując się jako "Ania"
<i...@w...pl>, napisałeś (aś) :
> A poza tym naprawdę
>niewiele mnie obchodziło. Jak miałam pieniądze, to je wydawałam natychmiast,
Bo miałaś wtedy pewnośc, że jak CI nie starczy do pierwszego to
przysłowiowy wikt i opierunek masz u rodziców.
Inaczej byś mówiła gdybyś wyprowadziła się na wynajmowane za grubą
kasę mieszkanie i musiała wyżyć za to co zarobisz.
Gdybyś przechulałą kasę i pod koniec miesiąca zabrakłoby na chleb - to
na pewno byś zaczęła zwracać uwagę.
>tylko broń Boże nie na ciuchy, bo gdyby wszystkie kobiety miały do tych
>rzeczy taki stosunek, jak ja, to w Warszawie byłby jeden sklep z ubraniami i
>jeden z kosmetykami i tłoku by tam nie było:))))
I naprawdę nie masz w szafie jakiś seksownych fatałaszków?
Nie lubisz mężowi pokazać się znienacka w takiej bieliźnie, że od razu
mu "mózg puchnie" ? ;))))
Bo nie wiem, ale odnoszę wrażenie, że usiłujesz tutaj na forum grupy
zrobić z siebie totalnie wyluzowaną miliarderkę która ma olewający
stosunek do wszystkiego a zwlaszcza z dbania o wlasny wyglad (pomine
pieniadze).
No wiec wiekszosc tych milionerek to kobiety z klasa, pieknie i
gustownie ubrane, przepieknie pachnace. A nie takie co to maja tylko
dwie bluzki na krzyz i obojetne im jak wygladaja.
Nie wierze CI, ze jest CI obojetny wlasny ubior - nie znam kobiety
ktorej byloby to obojetne.
>Za to książki i czasopisma
>kupowałam maniacko.
Książki to jeszcze rozumiem.ale czasopisma.........5 tytułów na krzyż
jest wartych przeczytania.
> No i kupiłam do domu kolorowy telewizor i magnetowid.
A to są klasyczne ogłupiacze - niestety ;)
>Choćby głupiej Vegety.
Dodajesz do rosołu Vegete??????? A feeeeeeeeeeee
;)))))))))))))))
> Skąd mój mąż miał wiedzieć, co kupuje się na
>polskie Święta. On się tego nie mógł nauczyć w domu.
Ale my tu cały czas mówimy o normalnych tygodniowych zakupach a nie
zakupach wigilijnych ;))))))))
>Ale wątpię, czy w tej grupie są takie
>osoby.Za cenę abonamentu do sieci albo impulsów TPSA spokojnie można kupić
>buty dla dziecka.
Sąteż inne sposoby dostępu do internetu niżprzez TelePsy - to tak dla
wyjaśnienia ;)))))))
Marzena
|