Data: 2002-06-04 16:11:02
Temat: Re: Mężczyzna na zakupach
Od: "kolorowa" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Najprawdopodobniej to kwestia
> charakteru i moim zdaniem, zadufania, ze zawsze jakas praca sie znajdzie.
Dlaczego zadufania? Co jest złego w pewności, że się zawsze znajdzie pracę?
Czy w takim razie powinno się zadręczać myślami o potencjalnym bezrobociu?
Ale to oni głównie bawią się
> > tymi "zabawkami." A żony rozliczają z zakupów na prowadzenie domu i z
> rozmów
> > telefonicznych. Sobie nie żałując korzystania z komórek:))))
>
> Poniewaz sa SNOBAMI i tyle.
Niekoniecznie. Bywa że mężczyzna nagle zapała potrzebą kontrolowania.
ZTCW mężczyźni mają tendencje do rywalizacji i rządów niedemokratycznych.
Nie będę się wypowiadać na temat, czy mają tak od urodzenia czy też jest to
kwestia wychowania. (Przypuszczam, że jedno z drugim ściśle się wiąże, bo
wychowanie kształtuje ścieżki połączeń między neuronami, a szare komórki też
się dziedziczy;))
W związku z powyższym u mężczyzn próby podporządkowania sobie drugiej osoby
mogą pojawiać się niejako automatycznie. Tak jak oglądanie się za
dziewczynami czy inne takie.
> > >Wlasne pieniadze trudniej wydac niz czyjes,
> > >czyz nie?
> > My z mężem uważamy, że są po prostu nasze.
>
a sama potrafisz/nie potrafisz zinterpretowac odpowiednio
> czyjegos kontekstu?
To ja chyba też nie potrafię. Wyraźnie dzielisz pieniądze na te zarobione
przez siebie (własne) i zarobione przez kogoś innego (cudze).
Małgosia
|