« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-30 18:11:51
Temat: Mięso ze strusiaWitam!
Wiedziona ciekawością, kupiłam dzisiaj mięso ze strusia /stek/.
Czy ktoś ma doswiadczenie w przyrządzaniu takiego mięsa ?
Mam wręcz śladową ilość 0,5 kg. Nie chciałabym go zmarnować eksperymami, bo to
dość droga przyjemność. Bardzo będę wdzięczna za sugestie. pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-12-30 22:15:50
Temat: Re: Mięso ze strusia
m...@p...onet.pl wrote:
> Witam!
> Wiedziona ciekawością, kupiłam dzisiaj mięso ze strusia /stek/.
> Czy ktoś ma doswiadczenie w przyrządzaniu takiego mięsa ?
> Mam wręcz śladową ilość 0,5 kg. Nie chciałabym go zmarnować eksperymami, bo to
> dość droga przyjemność. Bardzo będę wdzięczna za sugestie. pzdr.
>
Ostatnio bylem w fermie strusiej w Dabkach kolo Krosna Odrzanskiego (na
drodze pomiedzy Zielona Gora a Gubinem) i tam zostalem uraczone stekiem
ze strusia z sosem smietanowo-czosnkowym - ambrozja.
Zainteresowanych odsylam na degustacje do tegoz miejsca, wlasciciele sa
bardzo sympatyczni, wiec bedac przejazdem naprawde warto wpasc, tym
bardziej ze mozna sie zaopatrzyc rowniez (czego nie omieszkalem
oczywista zrobic) w wedliny z tegoz zacnego ptaka (tez pychota!).
Wracajac jednak do materii pytania: pytalem sie gospodarzy jak to miesko
sporzadzic, zeby nie zepsuc. To co pamietam mozna strescic nastepujaco:
1. Generalnie trzeba postepowac jak z dziczyzna.
2. Miesko nalezy pokroic na dosyc grube plastry obowiazkowo w poprzek
wlokien (nie dydolic, tylko kroic)
3. Nie bic tluczkiem (to nie tesciowa)
4. Zrobic zalewe (marynate) ze spora iloscia czosnku i w nia miesko
wsadzic (uwaga: ani mieska, ani zalewy nie solic)
5. W zalewie lezace wlozyc do lodowki, albo spizarki (jesli ktos ma)
na co najmniej dobe (lepiej dwie, albo trzy)
6. Po wyjeciu z zalewy rzucic na bardzo rozgrzany olej i obsmarzyc
obustronnie tak jak klasyczny stek.
7. Podawac z sosem w/g pomyslu i upodoban.
Miesko wymaga jednak zebow do pogryzienia, niemniej nie moglem go
okreslic jako "twarde", co najwyzej jako "jedrne". Natomiast smak....
Oj koncze, bo mi sie soki za bardzo wydzielaja ;)
Pozdr.,
Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-31 00:04:37
Temat: Re: Mięso ze strusia>
>
> m...@p...onet.pl wrote:
> > Witam!
> > Wiedziona ciekawością, kupiłam dzisiaj mięso ze strusia /stek/.
> > Czy ktoś ma doswiadczenie w przyrządzaniu takiego mięsa ?
> > Mam wręcz śladową ilość 0,5 kg. Nie chciałabym go zmarnować eksperymami,
bo to
> > dość droga przyjemność. Bardzo będę wdzięczna za sugestie. pzdr.
> >
>
> Ostatnio bylem w fermie strusiej w Dabkach kolo Krosna Odrzanskiego (na
> drodze pomiedzy Zielona Gora a Gubinem) i tam zostalem uraczone stekiem
> ze strusia z sosem smietanowo-czosnkowym - ambrozja.
>
> Zainteresowanych odsylam na degustacje do tegoz miejsca, wlasciciele sa
> bardzo sympatyczni, wiec bedac przejazdem naprawde warto wpasc, tym
> bardziej ze mozna sie zaopatrzyc rowniez (czego nie omieszkalem
> oczywista zrobic) w wedliny z tegoz zacnego ptaka (tez pychota!).
>
> Wracajac jednak do materii pytania: pytalem sie gospodarzy jak to miesko
> sporzadzic, zeby nie zepsuc. To co pamietam mozna strescic nastepujaco:
> 1. Generalnie trzeba postepowac jak z dziczyzna.
> 2. Miesko nalezy pokroic na dosyc grube plastry obowiazkowo w poprzek
> wlokien (nie dydolic, tylko kroic)
> 3. Nie bic tluczkiem (to nie tesciowa)
> 4. Zrobic zalewe (marynate) ze spora iloscia czosnku i w nia miesko
> wsadzic (uwaga: ani mieska, ani zalewy nie solic)
> 5. W zalewie lezace wlozyc do lodowki, albo spizarki (jesli ktos ma)
> na co najmniej dobe (lepiej dwie, albo trzy)
> 6. Po wyjeciu z zalewy rzucic na bardzo rozgrzany olej i obsmarzyc
> obustronnie tak jak klasyczny stek.
> 7. Podawac z sosem w/g pomyslu i upodoban.
> Miesko wymaga jednak zebow do pogryzienia, niemniej nie moglem go
> okreslic jako "twarde", co najwyzej jako "jedrne". Natomiast smak....
> Oj koncze, bo mi sie soki za bardzo wydzielaja ;)
>
> Pozdr.,
> Shrek
>
Bardzo dziękuje za odpowiedź.
Czy może mi ktoś jeszcze wytłumaczyć dlaczego nie poleca się rozbijać mięsa
strusiego tłuczkiem ?
Ps. Mięso leży już naczosnkowane do jutra.
pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-31 00:19:02
Temat: Re: Mięso ze strusia
> Bardzo dziękuje za odpowiedź.
> Czy może mi ktoś jeszcze wytłumaczyć dlaczego nie poleca się rozbijać mięsa
> strusiego tłuczkiem ?
Tego nie wiem.
Pani mowila tylko tyle, ze ma lezec 2 dni w zalewie, a tluc nie trzeba.
> Ps. Mięso leży już naczosnkowane do jutra.
To podobno powinno byc utopione w marynacie a nie tylko naczosnkowane.
W kazdym razie powtarzam co zapamietalem.
Mam nadzieje, ze bedzie zjadliwe.
Kabanosy ze strusia byly pychota :D
Pozdr.,
Shrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-31 00:23:01
Temat: Re: Mięso ze strusia>
> > Bardzo dziękuje za odpowiedź.
> > Czy może mi ktoś jeszcze wytłumaczyć dlaczego nie poleca się rozbijać
mięsa
> > strusiego tłuczkiem ?
>
>
> Tego nie wiem.
> Pani mowila tylko tyle, ze ma lezec 2 dni w zalewie, a tluc nie trzeba.
>
> > Ps. Mięso leży już naczosnkowane do jutra.
>
> To podobno powinno byc utopione w marynacie a nie tylko naczosnkowane.
>
> W kazdym razie powtarzam co zapamietalem.
> Mam nadzieje, ze bedzie zjadliwe.
> Kabanosy ze strusia byly pychota :D
>
> Pozdr.,
> Shrek
>
>
Czy wiesz coś bliższego o tej marynacie? Czy może być taka jak np. do
wołowiny ? / warzywa, ocet, ziele ang., listek laurowy itp/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-31 09:15:47
Temat: Re: Mięso ze strusia [P]Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:43d7.00000354.3ff216e5@newsgate.onet.pl...
> Czy wiesz coś bliższego o tej marynacie? Czy może być taka jak np. do
> wołowiny ? / warzywa, ocet, ziele ang., listek laurowy itp/
>
Witam Grupę :)
Mięso ze strusia jadłam. Bardzo mi smakowało w związku z czym zamierzam
kupować je już stale. Mięso kupowałam w gospodarstwie hodowlanym w
Żorach na ul.M.Reja. Kabanosy są doskonałe. Natomiast jeśli chodzi o
mięso, to faktycznie należy je przyrządzać jak dziczyznę, ale można też
jak polędwicę wołową. Ja robiłam strusinę w czerwonym winie.
STRUSINA W CZERWONYM WINIE.
składniki: 500 g mięsa pokrojonego na filety lub w kostkę; 70g boczku,
ząbek czosnku, szklanka czerwonego wytrawnego wina, 2 cebulki, trochę
mąki do oprószenia filetów, 1/2 szklanki bulionu, natka pietruszki.
1. boczek należy pokroić i podsmażyc z cebulą na patelni, dodając
czosnek
2. filety oprószone mąką podsmażyć aż zmienią kolor z różowego na
brązowy
3. dodać resztę składników i gotować na lekim ogniu
przed podaniem posypując pietruszką :))
Zaznaczę jeszcze tylko, że ja nie moczyłam mięsa w marynacie.
Zalecana (z ulotki hodowców na temat przyrządzania strusiny) marynata do
mięsa: pół szklanki białego octu winnego, kilka ziaren pieprzu i
ziela angielskiego, 2 listki laurowe, 6 rozgniecionych ziaren jałowca,
łyżeczka tymianku, świeżo zmielony pieprz i sól do smaku. Suche
składniki marynaty zalać szklanką wody i gotować przez 10 minut, dodać
ocet. Mięso zalać przestudzoną marynatą i odstawić na 24 godziny do
lodówki.
Marynata ta jest częścią przepisu na STRUSINĘ NA DZIKO do której
potrzeba jeszcze kubeczka smietany.
Mięso odsączamy z marynaty. Podsmażamy w całości lub opokrojone na steki
i grilujemy po kilka minut z każdej strony. (jeśli mamy mięso w całości
należy je dusić podlewając marynatą, około 30 min.) Sos zagęszczamy
śmietaną.
Polecam. Smacznego!
--
Do Siego!
Mel.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-31 16:17:09
Temat: Re: Mięso ze strusia [P]> Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:43d7.00000354.3ff216e5@newsgate.onet.pl...
> > Czy wiesz coś bliższego o tej marynacie? Czy może być taka jak np. do
> > wołowiny ? / warzywa, ocet, ziele ang., listek laurowy itp/
> >
>
> Witam Grupę :)
>
> Mięso ze strusia jadłam. Bardzo mi smakowało w związku z czym zamierzam
> kupować je już stale. Mięso kupowałam w gospodarstwie hodowlanym w
> Żorach na ul.M.Reja. Kabanosy są doskonałe. Natomiast jeśli chodzi o
> mięso, to faktycznie należy je przyrządzać jak dziczyznę, ale można też
> jak polędwicę wołową. Ja robiłam strusinę w czerwonym winie.
>
> STRUSINA W CZERWONYM WINIE.
> składniki: 500 g mięsa pokrojonego na filety lub w kostkę; 70g boczku,
> ząbek czosnku, szklanka czerwonego wytrawnego wina, 2 cebulki, trochę
> mąki do oprószenia filetów, 1/2 szklanki bulionu, natka pietruszki.
> 1. boczek należy pokroić i podsmażyc z cebulą na patelni, dodając
> czosnek
> 2. filety oprószone mąką podsmażyć aż zmienią kolor z różowego na
> brązowy
> 3. dodać resztę składników i gotować na lekim ogniu
> przed podaniem posypując pietruszką :))
>
> Zaznaczę jeszcze tylko, że ja nie moczyłam mięsa w marynacie.
>
> Zalecana (z ulotki hodowców na temat przyrządzania strusiny) marynata do
> mięsa: pół szklanki białego octu winnego, kilka ziaren pieprzu i
> ziela angielskiego, 2 listki laurowe, 6 rozgniecionych ziaren jałowca,
> łyżeczka tymianku, świeżo zmielony pieprz i sól do smaku. Suche
> składniki marynaty zalać szklanką wody i gotować przez 10 minut, dodać
> ocet. Mięso zalać przestudzoną marynatą i odstawić na 24 godziny do
> lodówki.
> Marynata ta jest częścią przepisu na STRUSINĘ NA DZIKO do której
> potrzeba jeszcze kubeczka smietany.
> Mięso odsączamy z marynaty. Podsmażamy w całości lub opokrojone na steki
> i grilujemy po kilka minut z każdej strony. (jeśli mamy mięso w całości
> należy je dusić podlewając marynatą, około 30 min.) Sos zagęszczamy
> śmietaną.
>
> Polecam. Smacznego!
>
> --
> Do Siego!
> Mel.
>
>
Bardzo dziękuję za Wasze sugestie i przepisy. Mięso już jest gotowe.
Spróbowałam jednak trochę poeksperymentowac ze smakiem. Przygotowałam najpierw
kilka plasterków boczku i cebulkę czosnkową / nowość w mojej kuchni- ciekawy
smak i zapach/, usmażyłam. Mięso lekko obtoczyłam w mące i usmażyłam z obu
stron, dodałam usmażoną cebulę i boczek/ małą ilość/, wino i poddusiłam.
Jednak brakowało mi jeszcze czegoś do smaku, więc dodałam łyżeczkę żurawiny do
mięsa. Poprawiło to znacznie smak sosu.
Mięso faktycznie jędrne, przypomina w smaku dziczyznę, bardzo dobre.
Podam je jutro na noworoczny obiad z pieczonymi ziemniakami.
Życzę wzsystkim grupowiczom spełnienia się w kulinarnych przyjemnościach w
Nowym Roku!
Mistella
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |