Data: 2002-09-28 07:14:38
Temat: Re: Migrena:-( ? no problem :)
Od: "Marek Bieniek" <mbieniek@_antispam_poczta.onet.pl_invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Użytkownik "Łukasz Góralczyk" <l...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:an0qnv$296$1@szmaragd.futuro.pl
>> Doradzono mi IMIGRAN.
>> To drogi ale skuteczny lek. Zastosowany w odpowiednim momencie
>> POMAGA! Słyszałam nawet takie zdanie, że jeśli nie pomoże imigran to
>> należy się zastanowić czy nie jest to cos gorszego niz migrena.
>> Życzę powodzenia!
> Dokladnie, pomaga... Tylko, ze cena:-(((((((((((((((((
Nie odzywałem się wczesniej z kilku powodów (popierwsze chory byłem), ale
muszę wtrącić kilka słów clem podsumowania.
Do tych, którzy chcą robić sobie rezonans magnetyczny w migrenie szukając
przyczyny:
Migrena to jeden z SAMOISTNYCH bólów głowy. Jeśli neurolog na podstawie
wywiadu i badania przedmiotowego postawi rozpoznanie MIGRENY, to (w
przeważającej większości przypadków) nie ma ŻADNYCH wskazań do rezonansu
magnetycznego ani żadnego innego badania neuroobrazującego. Kiedyś już tu
o tym pisałem i nie mam siły sie powtarzać. Koniec, kropka.
Jeśli, Łukaszu, masz rzeczywiście migrenę (a skuteczność imigranu by to
potwierdzała), a napady występują często, to powinieneś ze swoim
neurologiem rozważyć właczenie leczenia zapobiegającego wystąpieniu
napadu. Leków stosowanych w tym celu jest sporo - od Depakiny, przez
pizotifen, do mariomigranu (autorski preparat profesora Prusińskiego,
wyciąg z chryznatemy o ile mnie pamięć nie myli). A jeśli masz napady
rzadko i mimo to nie chcesz kupować imigranu (cena dla pacjenta to ok. 30
PLN za przerwanie napadu - jeśli napady zdarzają sie nawet 1 x na miesiąc,
to i tak jest to znacznie mniej, niż niektórzy wydają na przyklad na
papierosy) - to bierz sobie solpadeine, albo dafalgan z kodeiną albo co ci
tam pasuje... Tyle że podejrzewam, że 2 opakowania solpadeiny to już
tabletka triptanu.
BTW - nie spotkałem się jeszcze z opisem 'migreny związanej z błękitną
krwią'. Jeśli chciałeś w ten sposób zaznaczyć zwoje "arystokratyczne
korzenie" - wybacz, ale osiągnąłeś efekt (w moim przypadku przynajmniej)
całkiem odmienny od zamierzonego.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta.onet.pl)
** Life is too complex for oral communication. **
|