Data: 2002-09-28 08:10:19
Temat: Re: Migrena:-( ? no problem :)
Od: "Łukasz Góralczyk" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam.
> Nie odzywałem się wczesniej z kilku powodów (popierwsze chory byłem), ale
> muszę wtrącić kilka słów clem podsumowania.
> Do tych, którzy chcą robić sobie rezonans magnetyczny w migrenie szukając
> przyczyny:
> Migrena to jeden z SAMOISTNYCH bólów głowy. Jeśli neurolog na podstawie
> wywiadu i badania przedmiotowego postawi rozpoznanie MIGRENY, to (w
> przeważającej większości przypadków) nie ma ŻADNYCH wskazań do rezonansu
> magnetycznego ani żadnego innego badania neuroobrazującego. Kiedyś już tu
> o tym pisałem i nie mam siły sie powtarzać. Koniec, kropka.
Wybacz ale bzdura, bez specjalistycznego badania, na podstawie samego
wywiadu mozna... sporzadzic sam wywiad. Tym bardziej, ze byla wypowiedz iz
czlowiek meczyl sie xx lat, zrobil tomograf i... mial bodajze tetniaka...
Te xx lat niepotrzebnie cierpial.
Po co w ogole rozwoj medycyny, skoro na podstawie wywiadu mozna stwierdzic
chorobe lub jej brak?
> Jeśli, Łukaszu, masz rzeczywiście migrenę (a skuteczność imigranu by to
> potwierdzała), a napady występują często, to powinieneś ze swoim
Rzeczywiscie to nie ja - ale jest to migrena - bardzo ciezka - i niezwykle
mnie ten temat zajmuje.
> neurologiem rozważyć właczenie leczenia zapobiegającego wystąpieniu
> napadu. Leków stosowanych w tym celu jest sporo - od Depakiny, przez
> pizotifen, do mariomigranu (autorski preparat profesora Prusińskiego,
> wyciąg z chryznatemy o ile mnie pamięć nie myli). A jeśli masz napady
> rzadko i mimo to nie chcesz kupować imigranu (cena dla pacjenta to ok. 30
> PLN za przerwanie napadu - jeśli napady zdarzają sie nawet 1 x na miesiąc,
Czesto, za czesto... A jestesmy jednym z niewielu krajow, gdzie chorobe ta
traktuje sie jako nie chorobe, a jakies uzalanie sie nad bolem glowy:-(
> BTW - nie spotkałem się jeszcze z opisem 'migreny związanej z błękitną
> krwią'. Jeśli chciałeś w ten sposób zaznaczyć zwoje "arystokratyczne
> korzenie" - wybacz, ale osiągnąłeś efekt (w moim przypadku przynajmniej)
> całkiem odmienny od zamierzonego.
To taki osobisty zart - wzial sie z 'globusa' Pani Emilii z 'Nad Niemnem'.
Ale dobrze oddajacy sytuacje, po prostu patrzac troche z perspektywy jest to
taka choroba, ktora bierze sie "z niczego", nie widac specjalnie objawow
(przynajmniej niewtajemniczeni nie widza), a czlowiek nie moze funkcjonowac,
co ludzie odbieraja z duza rezerwa... Bo i skad maja wiedziec co sie dzieje?
Pozdrawiam
Łukasz
|