Data: 2002-05-11 14:40:01
Temat: Re: Minusy diety opymalnej
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:abc8nu$e9a$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:abbfla$1a5$1@news.onet.pl...
> > Wg mnie 100procentowa i niezmienna w czasie, konsekwencja
> > graniczy już z oślim uporem.
>
> acha czyli to, ze zmieniasz swoje zdanie jak ci wygodniej
> przypisujesz temu, ze nie jestes oslem :-)) na jakis
> argument to jest :-)))))
Na przykład: w młodości wybierasz zawód, z upływem lat sytuacja na rynku
pracy, a także w praktyce, zaczyna odbiegać od tego, co sobie wyobrażałaś.
Czyli zdrowy rozsądek, czy jak to nazwiesz, zaczyna Ci podpowiadać, że coś
Ci nie odpowiada. Dalszy rozwój sytuacji może być różny w zależności od
tego, ile już zainwestowałaś w swój zawód, ile daje Ci satysfakcji (także
zysku), no i na ile masz mozliwości manewru zmiany na inne zajęcie. Jeśli
nagle uświadamiasz sobie, że Twoje zajęcie nie daje Ci satysfakci i
jednocześnie nie widzisz żadnej innej możliwości zmiany - zaczynasz z tym
się czuć coraz gorzej, coraz więcej rzeczy Cię wkurza, odreagowujesz stres
na przykład na rodzinie, ale nadal
NIE ZMIENIASZ ZDANIA co do celowości wwybranego zawodu.Jest Ci źle, ale nie
chcesz się sama przed soba przyznać, że dokonałaś kiedyś niewłaściwego
wyboru i brniesz dalej. Wg mnie to jest właśnie ośli upór.
> > Słowo "Bractwo" oczywiście kojarzy się z mnichem, czy innym kapłanem
itd.
> > itd.
> > Stereotypy, tak łatwo wyciągamy skrajne wnioski, a one rodzą się w mózgu
na
> > zasadzie skojarzeń. W mózgu o bardzo rozhuśtanych dwóch skrajnie
> > działających układach: sympatycznym i parasympatycznym rodzą się skrajne
i
> > nieprawdziwe wnioski.
>
> a ty znowu z tymi ukladami :))) a co one maja do tego, one ze soba nie
walcza:-))
One ze sobą nie walczą, one powinny być zawsze w stanie równowagi.
Gdy dieta jest zgodna z oczekiwaniami i potrzebami ludzkiego organizmu
(zauważ, że celowo nie piszę: "gdy dieta jest optymalna") te układy są w
stanie równowagi, czyli oba pracują w swoim czasie i natężeniu, czyli żaden
nie ma przewagi nad drugim, czyli wydzielane są hormony przeciwstawnie
działające w odpowiednich zrównoważonych ilościach i w odpowiednim czasie.
Zarówno nadmiary, jak i niedobory prowadzą do patologicznych zmian. Początek
jest jednak na talerzu.
> to nie wojna a raczej wspoldzialanie w zaleznosci od potrzeb.
> i co do ma wspolnego z nazwa Bractwo tzn jaki uklad przewazyl iz
> taka nazwa zostala uznana za optymalna albo ze jakis stereotyp sie z tym
> kojarzy ??
Napisałaś (cytuję):
"> ja czytlam o tym zjezdzie kolo poznania i tam K. snul plany kraju bez
armii, wiezien,
> i jakies tam inne swoje teorie. A na dodatek zeby bylo juz dla mnie jak
> ze zlotu czarownic ;-), optymalni z Chicago nazywaja sie Bractwo
Optymalnych :-)) "
Więc próbowałam uzasadnić nazwę. Jeśli dla Ciebie to zlot czarownic
- to trudno, myśl sobie co chcesz.
> > > Intryguje mnie jedno, kiedys napisalas, ze kiedy stosowalas piramidke
> > bylas zdrowa,
> > > mimo ze palilas,
> >
> > Właśnie Leszek S. to zjawisko wyjaśnił w wątku : "Dieta
czternastodniowa -
> > szukam Magdy".
>
> o rany to musze to chyba przeczytac ;-((
Masz kłopoty z czytaniem?
> > > potem zaczelas stosowac swoja diete, bo przytylas po rzuceniu
palenia, i
> > to ci zaszkodzila,
> >
> > Właśnie dzisiaj wyjaśniłam chronologicznie następujące po sobie
przyczyny i
> > skutki moich doświadczeń w wątku : "Chleb rakotwórczy".
>
> znowu cos do czytania ;-((
:))) dysleksja?
> > Jak zwykle dowcipna... ; )
> wiesz co akurat wcale to nie byl dowcip, tylko
> szczera prawda!!! powaznie ciesze sie, ze dobrze sie czujesz
> obojetnie czy jesz noge slimaka czy smalec :-))))
> iwon(k)a
No to się cieszę, że Ty się cieszysz, śpieszę jednak Ci donieść, że oprócz
tego, że się dobrze czuję, wyniki moje wskazują na to, że jestem zdrowa?
:)))
Czego Tobie też życzę (także wtedy, gdy będziesz w moim wieku).
Krystyna
|