Dnia Sun, 07 Jul 2013 17:41:26 +0200, Feniks z popiołów napisał(a):

> W dniu 2013-07-07 17:00, Ikselka pisze:
>> Zdaniem Specjalisty: http://www.kuron.com.pl/przepisy/art422.html
>> "Otóż potrawy, które wymieniał Adam Mickiewicz w "Panu Tadeuszu",
>> łącznie z ich wykonaniem są wynikiem: a - wspomnień poety z okresu
>> dzieciństwa b - posiadaniem książki Wielądka lub Wielądki,kucharza,
>> którego książka kucharska z początku XIX wieku znajdowała się w
>> niektórych polskich domach. Nawiasem mówiac szereg przepisów zostało
>> powielonych (dziś nazwalibyśmy to plagiatem) z książki S.
>> Czernieckiego "Compendium ferculorum, czyli zebranie potraw" wydanej w
>> 1682 roku Książka "Kucharz doskonały" W. Wielądko została wydana 100
>> lat później... Sam interesowłem się wspomnianym w "Panu Tadeuszu"
>> chołodźcem i najprawdopodobniej chodzi jednak o chłodnik litewski, na
>> który to przepis podawałem już kilkakrotnie, co w niczym nie zmienia
>> faktu, że stale odkrywam go na nowo i uważam, że wszelkie gazpacha i
>> inne chłodniki śródziemnomorskie mogą się przy nim schować "
>
> Ja wszytko rozumiem, ale mnie osobiście jakoś chłodnik pod wódkę nie
> pasuje. No, ale co kto lubi, nie ma rzeczy niemożliwych.

Skoro z mięsem, to czemu nie. Jakoś np sery z winem się nie kłócą, to niby
czemu miałby chłodnik z wódką, zwłaszcza że owa wódka kiedyś niekoniecznie
bywała tak mocna, jak dziś - kiedyś nie znano aparatu do destylacji.


>
> NB Ciekawe który "specjalista" od którego czerpie, bo na wielu stronach
> są cytowane te same informacje _słowo w słowo_, ale jakoś źródła nie są
> podawane (akurat na tę stronę nie zaglądałam, ale na innych tak jest).
>
> Natomiast to wszystko i tak nie tłumaczy, jaka wersja chłodnika jest tą
> tradycyjną.

No tak, bo teraz jest "nowa świecka tradycja"...

>
>> Bo to jest MÓJ chłodnik. Ten konkretny, który zrobiłam. Czy napisałam "Mój
>> PRZEPIS"?
>
> To tak jak z moim tradycyjnym.
>
>> Wypowiadasz się wielokrotnie, więc chyba nie odkrywasz sama wszystkiego na
>> nowo?
>
> Rozumiem wnioskowanie. Dziękuję.
>
>> O nie, z góry odpada. Myslałam że mówisz o TRADYCYJNEJ zupie rakowej.
>
> Przecież napisałam, że nie wiem, czy była tradycyjna.
>
>>>> Przecież tak jest w TRADYCYJNYCH przepisach, więc pasują.
>>> Wiesz, taki np. groch z kapustą mi nie podchodzi. ;)
>>>
>> Tzn?
>
> Co tu tłumaczyć? Nie pasuje mi groch z kapustą, chociaż tradycyjny. I
> chyba nie tylko mi nie przypasował, biorąc pod uwagę to, w jakim
> znaczeniu trafił do obiegu.


Tradycyjna to jest kapusta z grochem :-)
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.