Data: 2001-12-20 15:35:35
Temat: Re: Moja opowiesc wigilijna
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> poznac.Dojda jeszcze jakies wspomnienia?
>
>A ja mysle, ze czyta. Tyle, ze w swietle takich wspomnien bledna takie
>"zwykle" wigilie jakie pamietamy z domów rodzinnych.
>U mnie np. wydarzeniem jest to, ze co roku spedzam je z kim innym- mam
>duza rodzine i bede miec w przyszlosci jeszcze wieksza, wiec rozjezdzamy
>sie z mama co roku do innej jej czesci, aby nikt nie poczul sie
>zapomniany...Rezultat jest taki, ze rzadko spedzamy je z mama ze soba
>ale juz trudno- cos za cos.
>Takie to zwykle choc niezwykle...
>I jak tu konkurowac z Waszymi cudownie swiatecznymi, pelnymi nastroju
>opowiesciami?
>pzdr
>agi
No cos Ty!!! Ja siepoczulam malym kawalkiem gdzies tak jakos , Z
Toba i twoja rodzina...jak mieszkalam w domu to na Wigilie ZAWSZE
nieodmiennie byli rodzice brat i ja . i juz...mala rodzina...a
jak zmarl Tata (w grudniu, 12tego), to ja zostalam z Mama na
Swieta, choc niemialam takich planow, bo zostalaby zupelnie sama
samiusienka na ten czas.
Mialysmy barszcz z kartonu, paszteciki z piekarni, salatke, ktos
nam upiekl schab i kupne ciasto...przy malym stoliczku, bez
oplatka. cicho , ciemnawo, spokojnie, z jakims takim dziwnym
nastrojem...chyba nigdzy przedtem ani potem nie bylam TAK blisko
z Mama , bardzo nietypowe Swieta...
. ja to chyba jestem swisnieta...
W tym roku za to beda spiewac kolendy ze swiezo dostanej kasety w
swiezo nabyej maszynie do grania zainstalowanej w kuchni, a ja
bede wyc moja ulubiona kolede tutejsza, ktora nieodmiennie
wyciska mi lzy..."In the bleak midwinter"
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
|