Data: 2001-11-12 11:19:59
Temat: Re: Moje nowe naczynka do mikrofalówki... ;-) i ksiązka o gotowaniu w mikrofalówce...
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "{Wilma}" <w...@s...pl> napisał w wiadomości
news:9soaat$6sv$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
>
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:9so4ei$l87$1@news.onet.pl...
> : Poszłam sobie kupić szklanki, bo mię się wytłukły... i wypatrzyłam
naczynko
> : do mikrofalówki - po prostu marzenie, ale przezornie poprosiłam o
> : zmierzenie
> (ciach)
> Ja tez kupilam w piatek naczynie z przykryciem i zrobilam w tym nowym
naczyniu
> golabki. Mmmmm .. poezja smaku. Wszystkie dodane przyprawy pozostaly w
> golabkach, bo zaleta mikrofalowki jest to, ze nie "wyplukuje" potraw tak
jak to
> ma miejsce w tradycyjnych wywarach.
> Mam tez ksiazke do tej mikrofalowki jesli bedziesz zainteresowana to moge
> wklepac jakies przepisy.
No właśnie w mojej też są - i będę je powoli próbować... bo za dużo z
mikrofalówki nie mogę - bo to lekki szok smakowy... znaczy, że to jest
bardziej gotowane niż pieczone - bo do pieczenia - mimo to, ze mam
mikrofalówkę z grilem to ja jednak konsekwentnie piekarnika będę używała...
Ale jak coś zrobisz stricte w mikrofalówce - bez przekładania z patelni to
się polecam...
A a propos gołąbków mam głupie pytanie - czy dobrym pomysłem na zmiękczenie
kapusty do zawijania mięsa jest włożenie jej do mikrofalówki zamiast
obgotowywania w całości i zdejmowania kolejnych liści i ponownego
obgotowywania? Dobrze kombinuję? Jakoś mnie chętka na gołąbki naszła, a
sadzę, że tak byłoby wygodniej... To jak robiłaś? Intuicja mnie nie zawodzi?
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|