Data: 2002-10-07 13:14:25
Temat: Re: Montignac - to chyba nie jest mozliwe
Od: "Marzenna Kielan" <m...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Octavija" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:anrvki$e7b$1@news.tpi.pl...
Stwierdzilam
> ze mam za malo czasu na komponowanie odpowiednich posilkow...a nie znam
> takich potraw Montignaca, ktore mozna zrobic w kilka lub kilkanascie
> minut...moze wy mi pomozecie, bo czytajac wasze posty widze ze jednak M
cos
> daje.
A mnie sie wydaje, ze potrawy wykonywane wg tej metody sa niezwykle proste
:-) Na sniadanie dzis ugotowalam dzis sobie dwie lyzki platkow owsianych w
odrobinie wody i dopiero gdy woda wygotowala sie zupelnie dodalam do nich
szklanke odtluszczonego mleka. Na obiad, ktory chce zjesc z rodzina i
dlatego bedzie dopiero o 18, beda udka kurczaka zapiekane w naczyniu
zaroodpornym, salata z czarnymi oliwkami z oliwa i cytryna. Reszta czlonkow
rodziny dostanie do tego ryz dziki podsmazany ze swieza papryka i cebulka a
ja zadowole sie tylko kurczakiem i salata. Jakas godzine temu zjadlam troche
winogron i wypilam sok bobo fruit (jest bez cukru). A teraz zjem sobie
troszke wedzonego lososia i troche sera camembert. Wieczorem, jak bede
czytala czy cos ogladala moze skusze sie na kilka suszonych moreli, ktore
swietnie zastepuja wszelkie slodycze.
Komponowanie posilkow nie jest trudne. Ja pracuje dosc intensywnie a nie
sprawia mi to klopotu i mam nadzieje, ze tak zostanie :-)
Pozdrawiam
Marzenna
|