Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: Aicha <b...@t...ja>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Myślę że ważne dla m/k
Date: Wed, 06 Oct 2010 09:00:51 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 40
Message-ID: <i8h6r3$svk$1@news.onet.pl>
References: <9...@n...googlegroups.com>
<i8gcql$fsg$1@news.onet.pl>
<d...@c...googlegroups.com>
<i8gg43$lcl$1@news.onet.pl>
<4...@t...googlegroups.com>
<i8ggtt$mhq$1@news.onet.pl> <i8gh41$mtg$1@news.onet.pl>
<i8ghkb$nnt$1@news.onet.pl> <i8gi2h$o9a$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: wo98.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1286348451 29684 80.55.196.98 (6 Oct 2010 07:00:51 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 6 Oct 2010 07:00:51 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.1; pl; rv:1.9.2.9) Gecko/20100915
Thunderbird/3.1.4
In-Reply-To: <i8gi2h$o9a$1@news.onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:561766
Ukryj nagłówki
W dniu 2010-10-06 03:06, Chiron pisze:
>>>> A nadmierna opiekuńczość? Taka, która wręcz uniemożliwia dziecku
>>>> samodzielne rozwinięcie skrzydeł? Cokolwiek się stanie, rodzice
>>>> pilnują, żeby sobie dupki nie potłukło. Oczywiście mają najlepsze
>>>> intencje i nie zdają sobie sprawy, że rujnują potomkowi przyszłe
>>>> życie. I co, byłoby co wybaczać, czy nie?
>>> Nie_mają_dobrych_intencji. Aicha: taki przykład: mam robi dziecku amciu.
>>> Kombinuje, wymyśla, używa najlepszych składników, poświęca temu sporo
>>> czasu i uwagi. Podaje to dzieło swojemu dziecku, a ono...tfuuuuuu! I nie
>>> chce jeść, choć głodne. Nie smakuje. Co często robi mama? Złości się.
>>> Dlaczego odczuwa złość? Odpowiedz?
>> "Bo ja tu sobie żyły dla ciebie wypruwam i się poświęcam, a ty co?!
>> Żadnej wdzięczności!"
>> Ja się lekko wkurzam (z powodu straconego czasu), ale potem zjadam
>> przyniesioną z powrotem ze szkoły kanapkę, bo najczęściej jestem już
>> wtedy głodna ;)
>> Ale nie to miałam na myśli, raczej niemal narzucanie się z pomocą w
>> każdej sprawie.
> To był przykład- w którym rozpoznałaś mechanizm: "patrzcie, jaka jestem
> wspaniała i jakiego mam niewdzięcznego dzieciaka".
A może wręcz przeciwnie? Ma tak niskie poczucie wartości, nie czuje się
doceniana (np. za pracę wyłącznie w domu bądź ogólnie przez męża np.),
że ta niezjedzona kanapka ją dobija do ziemi?
> Matka robi sobie
> dobrze. Będąc nadopiekuńcza- daje dowód, że nie kocha swojego dziecka-
> znów przede wszystkim robi sobie dobrze. I znów kosztem dziecka.
No toć właśnie piszę, że to materiał do pracy nad wybaczaniem. Tylko
zastanawiam się, jak - i czy w ogóle - umieszczać w tym procesie
uświadomienie owej matce jej "winy" przez wybaczające dziecko? Czy takie
coś się praktykuje?
--
Pozdrawiam - Aicha
|