Data: 2005-12-29 17:28:34
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:dp15jo$uic$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> nie musisz. wystarczy ze mi odpowiesz na pytanie, bez komentarza.
Odpowiedziałam niżej. Uznałaś to za dyrdymały. Trudno.
To naprawdę nie mój problem, że brakuje Ci wyobraźni i/lub umiejętności
logicznego myślenia.
> srednio w to wierze, albo jesli i zajmowals sie dziecmi to znaczy ze i
> wysjc z domu moglabys.
A co ma zajęcie się dzieckiem w domu do wyjścia z nim (chorym!) na dwór i
tłuczenia się z nim środkami lokomocji przez kilka godzin?
To dokładnie tak, jakbyś powiedziała "No skoro dajesz radę trzymać w dłoni
łyżkę i zjeść zupę, to spokojnie możesz też wziąć siekierę i narąbać drzewa"
> w domu tez sie zdarzaja wypadki,.
Jasne, zwłaszcza, gdy się leży na kanapie i czyta dziecku książkę :>
> i chyba nie ze wzgledu na nie
> ma przyjechac lekarz.
Ze względu na to, że wyjście w takim stanie z chorym dzieckiem jest
ryzykowne.
Dla niego i dla matki.
> wymyslasz takie dyrdymaly, ze mam wrezenie, ze
> brak Ci rzeczowych argumentow.
Nie sądzę.
Raczej Tobie brakuje rozsądku albo dla zasady palisz głupa.
>>>> I obłożnie chorzy czy prawie nieprzytomni pacjenci są dowożeni do
>>>> przychodni/szpitali?
>>>> Nonsens totalny.
>>> LOL! tzn chory ktory wymaga natychmiastowej hospitalizacji
>>> ma lezec w ciaz w domu, bo ich dowiezc nie mozna.?
>> A gdzie ja piszę o chorym wymagającym natychmiastowej hospitalizacji?
> smiejesz sie z tego.
Z czego się konkretnie śmieję??
--
PozdrawiaM
|