Data: 2005-12-29 17:41:03
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: Lia <L...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2005-12-29 18:35:30 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Iwon(k)a* skreślił te oto słowa:
>>> wizelo sie z autopsii pewnej lekarki, ktora miala w ciagu 3 godzin
>>> przyjac cala poczekalnie dzieci hcorych a potem jezdzic przez 2
>>> godziny do katarkow :>
>>
>> No i co ten przypadek jakiejś lekarki ma do rzeczy?
>
> otoz to. nie widzisz powizania- ma to do rzeczy, ze ma malo czasu na
> spokojna prace, ma poupychanow pacjetnow, dodatkowo niektorzy nie sa
> przyjeci, bo nie ma czasu, a to dlatego, ze w czasie kiedy by ich mogla
> rzyjmowac, jezdzi do "katarkow"
Niech się lepiej zorganizuje.
U mnie sa wizyty na konkretna godzinę. Jak się kończą "numerki" to lekarka
decyduje czy pacjent ma być przyjęty już (nie zdarzyło mi sie usłyszeć, że
mam spadać) czy może przyjśc jutro. I siedzi dopóki nie przyjmie
wszystkich. A dopiero potem jedzie na wizyty domowe.
Za to właśnie ma płacone, a nie za pracę 3h w przychodni, 2h w terenie.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
http://www.voila.pl/7ufx3/
|