Data: 2006-01-05 10:55:07
Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mamak z Galicji" :
> Przy wezwaniach urazowych typu: potrącenie, wypadek, upadek z wysokości
> itp wiedza zdobyta przez kilkanaście lat jest zbędna.
A jesli to zawał i potrzebna natychmiastowe przywrócenie akcji serca ?
A jesli z powodu upadku z wysokości został uszkodzony kręgosłup i każde
poruszenie delikwenta może skutkować przerwaniem rdzenia kręgowego ?
Ja osobiscie z racji tego że jestem przewodnikiem górskim byłam już na chyba
kilkunastu przeszkoleniach ratowniczych.
Nie znam natomiast najnowszych trendów w dziedzinie reanimacji (a podobno
sporo się w tej dziedzinie ostatnio zmieniło).
Muszę to uzupełnić.
Jakoś na wielkie szczęście (tfu, tfu, tfu) nie musiałam stosować swojej
wiedzy w praktyce.
Ale tak na prawdę miałabym obawy.
Pytam wprost - czy jeśli w mojej obecności na szlaku w górach ktoś dostałby
zawału i ja starałabym się wg swojej wiedzy udzielić mu pierwszej pomocy
(sztuczne oddychanie, zewnętrzny masaż serca) a mimo tego pacjent by zszedł
czy mogę być oskarżona o nieumiejętne udzielenie pomocy ?
Nie mam żadnych papierów lekarskich a tylko jakieś zaświadczenia o
ukończeniu kursów pierwszej pomocy.
Kiedys była tu na ten temat już dyskusja, z której wynikło, ze jako
nie-lekarz nie mam prawa podać dziecku na wycieczce nawet pigułki od bólu
głowy.
Pozdrowienia.
Basia
|