Data: 2004-02-04 08:15:55
Temat: Re: Nacieranie - i do lodówki?
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>
>> znalam psa, ktory wlamywal sie do lodowki, kradl sery,
>zjadall,
>> zamykal lodowke tylko czasem serowe okruchy psie
>przestepstwo
>> pokazywaly ;))
>>
>
>Znałem psa który nigdy nie brał ze stołu - no oprócz
>przypadkowego poczęstowania się (w końcu pies to też
>rodzina) - i robił to tak sprytnie że jak były np. 4 ciastka
>z kremem to brał jedno i zjadał tak że wszyscy w rodzinie
>przypuszczali że to ktoś z ludzi zjadł - dopiero po
>uzgodnieniach 'międzyludzkich' udawało się czasami nakłonić
>psa do przyznania się - (potrafił ten sam numer zrobić np. z
>kotletami wystawionymi na kuchenkę - zanim się je podgrzało)
>
>Pozdrawiam
>Qwax
to chyba ten sam piec, zo zjadl memu dziecku kolacje sprytnie.
dziecka nie bylo. nalozylam na talerz calosc - mieso, ziemniaki,
sos, groszek, marchewka, kukurydza.
zmyalam naczynia, postawilam talerz z jedzeniem na stole, nie z
samego brzegu, krzeslo przystawilam do stolu. poszlam na gore.
Wrocilo dziecko i krzyczy - mam kolacje?
wiec odwrzeszczam - masz! na stole!. bardzo dluga cisza. GDZIE na
stole???? NO NA STOLEEE!!!. To ja mam jesc tylko groszek?
no wlasnie ;) innych sladow nie bylo. a co dziwniejsze, pies
kocha groszek
trys
K.T. - starannie opakowana
|