Dnia Wed, 11 Nov 2015 16:24:37 -0600, Pszemol napisał(a):


> Mi nie przeszkadza fantazja o pociskach, bo rezultatem jej jest
> wrzucanie do recyklingu odkręconych butelek, a to mnie cieszy.

Najczęsciej wyrzucam ZAkręcone, dokładnie zgniecione w zgniatarce -
zgniatarka to mój pies, berneńczyk, który puste ZAkręcone butelki dostaje
do zabawy. Uwielbia gryźć je, bo głośno trzeszczą mu przy tym w zębach.
Znęca się nad taką butelką zajadle, a po kilku ruchach szczękami butelka
jest dziurawa i pies robi z niej placuszek. W sam raz do pojemnika.

PS. Przekaż panu S. ode mnie, że zakrętka strzela _właśnie dlatego_, że
butelka się "nie rozpęcnie".

--
XL
http://www.fronda.pl/a/humanizm-tez-ma-swoje-granice
,56445.html