Data: 2010-12-18 19:24:50
Temat: Re: Napój ulubiony...
Od: Witek <j...@p...p.lodz.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aicha has brought this to us :
> W dniu 2010-12-18 19:33, Witek pisze:
>
>>> Bój o każdy przecinek to nasza specjalność ;)
>>
>> I tu jest pies pogrzebany, bo nie o pzecinki chodzi, ale o uproszczenia
>> i przeinaczenia.
>> Znów zacytuje ...
>>> Pisałam "syrop" i "roztwór cukru", nie użyłam w ogóle nazwy "syrop
>>> cukrowy"
>>> odnoszącej się tylko do wysoko stężonego roztworu cukru. "Syrop" to
>>> określenie potoczne, dotyczy nie tylko stosowanego w barmaństwie i
>>> cukirnictwie "syropu cukrowego" - są także inne "syropy", także klonowy i
>>> produkty apteczne.
>>> Zgodnie z kuchennym zwyczajowym nazewnictwem nazywam "syropem" każdy
>>> roztwór cukru, mniej lub bardziej stężony, a nie tylko "syrop cukrowy"
>>> znany Ci jak widać właśnie z drinków. Poszerz teren poznawczy :->
>>>
>>> To tak tytułem wyjaśnienia, jak krowie na granicy.
>>>
>>> XL /Ten typ.
>>
>> I z takim nazywaniem "każdego" roztworu cukru, szczególnie po odsyłaniu
>> wcześniej do definicji roztworów nienasyconych, zgodzić się nie można ;-)
>
> No więc właśnie. Ale najlepiej zarzucić oponenta epitetami. Że ograniczony i
> takie tam :)
Niestety, szczególnie jak ktoś jeszcze wypracuje w sobie syndrom
oblężonej twierdzy, a wszystkie uwagi odbiera jako czepliwe złośliwości
i personalne ataki.
Witek
|