Data: 2006-07-02 21:09:17
Temat: Re: Nazisci do parlamentu??
Od: Amnesiak <a...@T...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego dnia quasi-biolog napisał(a) w wiadomości
<news:e897oh$rg3$1@inews.gazeta.pl> takie słowa:
> To zly przyklad. Konflikty etniczne w "Kotle Balkanskim" byly od dawna, tyle
> ze komunistyczny zamordyzm Tity nie pozwalal mu wybuchnac. To nie koniunktura
> dla neo-nazistow doprowadzila do wojny.
To bardzo dobry przykład. Nie mówię bowiem o samych konfliktach etnicznych,
a nawet nie o wojnie na Bałkanach. Mówię o tym, że istniejące i ujawniające
się z różną mocą w różnym czasie spory zostały przez niezbyt znaczące
wcześniej grupy lokalnych ~faszystów doprowadzone do polityki metodycznych
zbrodni ludobójstwa. W wyniku logiki zdarzeń niejako. Poziom wrogości
między - dajmy na to - Serbami a Bośniakami nie był wcale tak wysoki przed
92. Został on nakręcony do granic szaleństwa przez tamtejszych
"wszechserbów", "wszechchorwatów" czy "wszechbośniaków", których wyjściowa
popularność była pewnie porównywalna do popularności naszych
"wszechpolaków". "Iluż to zbrodni pozwoliłby uniknąć ten kto
zdelegalizowałby w odpowiednim czasie mało znaczące frakcje wzywające do
przemocy", że pozwolę sobie zbeszcześcić klasyka ;)
> U nas i w wiekszosci panstw UE praktycznie nie ma liczacych sie wasni
> etnicznych kompatybilnych z neo-nazizmem
Konflikty wcale nie muszą mieć podłoża etnicznego, aby mogły zostać
wykorzystane przez fanatyków w celu nakręcania spirali wrogości.
>> Zwróć zwłaszcza uwagę na interesujące skądinąd zjawisko "wkręcania się"
>> dość umiarkowanych elit politycznych w logikę napędzającego się
>> quasi-faszystowskiego nacjonalizmu.
>
> Nie wiem o czym mowisz.
Właśnie widzę :)
Patrz wyżej.
Amnesiak
|