Data: 2002-04-03 13:26:28
Temat: Re: Nie cierpie Swiat !
Od: k...@k...net (Katarzyna Kulpa)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 3 Apr 2002 13:51:00 +0200, Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl>
wrote:
: Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@k...net> napisał w
: wiadomości news:slrnaalqd3.137.kkulpa@obora.slodki.domek...
: > [...]
: > przepraszam za wscibstwo, ale co ta "straszliwa" ciotka
: wlasciwie robi?
: > jesli jest dobry czlowiek, to chyba nie moze byc nic
: strasznego?
:
: Krótko: pali straszliwe ilości straszliwych papierochów i bez
: przerwy bardzo głośno mówi. To wygląda niewinnie, ale w praktyce
: jest naprawdę koszmarem. Wyobraź sobie, że już tak bardzo nie
: możesz kogoś słuchać, że w połowie jego przemowy łapiesz
: najgrubszą książkę i uciekasz z nią do WC w nadziei na chwilę
: odpoczynku... a potem sobie wyobraź, że ten ktoś staje pod
: drzwiami i dalej krzyczy do Ciebie...
jesli za duzo pali, to wystawic na balkon. serio :)
wdychanie dymu jest niezdrowe i jesli ktos nie potrafi sie ograniczyc, to
niech ponosi konsekwencje, albo nie bedzie sie go zapraszac. a dobry czlowiek
powinien zrozumiec i sam przestac...
a co do gadania, to sprobowac przegadac (rozumiem, ze to trudne) albo
nie sluchac (mniej lub bardziej demonstracyjnie) albo wrecz przeciwnie -
udac ogromne zainteresowanie (niektorych to gasi na tyle, ze koncza monolog
i pojawia sie miejsce na dialog :))
trudno mi sobie wyobrazic, ze absolutnie nic nie da sie w takiej sytuacji
zrobic. a jesli sie nie da, to zawsze mozna sie probowac dobrze bawic (nie
mowie o papierosach, bo tego sie wytrzymac nie da - na balkon i juz). taka
trajkoczaca ciocia musi byc strasznie zabawna.
: Ale tak naprawdę to wszystko nie jest ani trochę śmieszne. W
: szczególności rozstrój nerwowy mojej mamy po każdych świętach w
: ogóle mnie nie bawi.
a ta ciocia siedzi caly dzien? to rzeczywiscie moze byc trudne do
wytrzymania. a nie daloby sie ograniczyc czasu?
kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"
|