Data: 2005-01-24 09:00:38
Temat: Re: Nie rozumiem.
Od: gazebo <g...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Doker wrote:
>
> Ja tez mam mieszane uczucia, ale chodzi o to
> ze dzieciaki umierały, były wysoce uposledzone umyslowo ((mimo to
> cierpiały))
> i dokładnie tak jak mówi Redart nie mialy szans bez aparatury.
> Prawdopodobnie po prostu odlaczone je od aparatury i podano duza dawke
> morfiny, zeby nie cierpialy...i same odeszly.
>
> Czy w takim przypadku (zakladajac, ze tak było) nadal jest to eutanazja?
>
w moim odczuciu tak, wspolczucie dla cierpien
--
careful with that axe Eugene!
|