« poprzedni wątek | następny wątek » |
441. Data: 2010-03-12 22:32:34
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.medea pisze:
> Przemysław Dębski pisze:
>
>> Obydwoje bredzicie ;)
>>
>> Lejemy do miski ciepłą wodę, wsypujemy do wody troszeczkę mąki,
>> wkruszamy do tego drożdże i dodajemy cukier. Trzeba to zamieszać.
>> Przykrywamy flanelcią i odstawiamy. Po jakimś czasie powstaje z tego
>> ni to płyn ni galareta - wlewamy to do mąki z solą i wyrabiamy ciacho.
>> A na sam koniec traktujemy oliwą/olejem i parę razy zagniatamy.
>
> Etam, zupełnie niepotrzebne komplikacje.
Może - ale taka tradycja ;)
>> Jak to robi chłop i do tego na oko i zdecydowanie (jak to chłop) - to
>> babama traumy dostaje i się boi cokolwiek przy chłopie w kuchni zrobić ;)
>
> A kiedy ostatnio robiłeś, tak z ciekawości?
Żeby nie skłamać w zeszły week. Ale akurat ciacho miałem zamrożone z
poprzedniej edycji. Zawsze wychodzi mi za dużo, więc mrożę.
> Ja nigdy bym nie przypuszczała, że wymiana zdań z CB na psp zainspiruje
> mnie kulinarnie. ;) Dzisiaj robiłam pizzę!
Jakaś taka jednostronna ta wymiana zdań chyba ? Ale mogę się mylić bo
mam zaległości na jakieś 1500 postów ;)
Skoro jesteśmy przy cb i pizzy, to mi się jeszcze kojarzy, że zawsze
daję papryczki chili celem ziania ogniem.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
442. Data: 2010-03-12 22:37:22
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia 2010-03-12 23:27, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
głosikiem ryknęło:
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2010-03-12 23:02, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
>> głosikiem ryknęło:
>>> medea pisze:
>>>> cbnet pisze:
>>>>
>>>>> ... ale w zamian proponuję przepis na tradycyjne ciasto do pizzy:
>>>>> Składniki:
>>>>> - 2 szklanki mąki (TYP 550)
>>>>> - ok.20 g drożdzy (swieże),
>>>>> - szczypta cukru,
>>>>> - szczypta soli,
>>>>> - oliwa,
>>>>> - ok.1/2 szklanki wody(ciepłej ale nie wrzącej).
>>>>>
>>>>> Makę wsypujemy do miski. Nastepnie dolewamy wody, dodajemy
>>>>> pokruszone drożdze , póżniej cukier i sól. Mieszamy, czekamy 15 minut.
>>>>> Dolewamy oliwy (6 łyzek). Wyrabiamy ciasto.
>>>>
>>>> Lepiej cukier dodać do drożdży i wymieszać, żeby rozmiękły, potem
>>>> dolać do tego ciepłej wody i to wszystko do mąki. Zmiksować, a kiedy
>>>> się ładnie połączy, dodać stopniowo oliwę. Taka kolejność jest
>>>> znacznie lepsza.
>>>
>>> Obydwoje bredzicie ;)
>>>
>>> Lejemy do miski ciepłą wodę, wsypujemy do wody troszeczkę mąki,
>>> wkruszamy do tego drożdże i dodajemy cukier. Trzeba to zamieszać.
>>> Przykrywamy flanelcią i odstawiamy. Po jakimś czasie powstaje z tego ni
>>> to płyn ni galareta - wlewamy to do mąki z solą i wyrabiamy ciacho. A na
>>> sam koniec traktujemy oliwą/olejem i parę razy zagniatamy.
>>>
>>> Jak to robi chłop i do tego na oko i zdecydowanie (jak to chłop) - to
>>> babama traumy dostaje i się boi cokolwiek przy chłopie w kuchni
>>> zrobić ;)
>>
>> Musi to flanelcia być?
>
> Nie musi. Często kryję dechą do krojenia.
Uuuuuf! Dechę posiadam (na życzenie mogę zdzielić). W przeciwieństwie do
flanelci.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
443. Data: 2010-03-12 22:43:01
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.XL pisze:
> Dnia Fri, 12 Mar 2010 23:22:56 +0100, medea napisał(a):
>
>> tren R pisze:
>>
>>> ofkors, że sądzę. niemniej on nie jest ~wariatem.
>>> moja matka - praktycznie tak.
>> Wariatem się nie zostaje ot tak sobie. Sam zresztą wiesz najlepiej.
>>
>
>
> A to Trnr jest wariatem???
> He he :-)
Fakt, głupio wyszło a w dodatku posty mi się z opóźnieniem ściągnęły.
Miałam na myśli raczej, że jest specjalistą od wariatów. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
444. Data: 2010-03-12 22:43:06
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia 2010-03-12 23:32, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
głosikiem ryknęło:
> medea pisze:
>> Przemysław Dębski pisze:
>>
>>> Obydwoje bredzicie ;)
>>>
>>> Lejemy do miski ciepłą wodę, wsypujemy do wody troszeczkę mąki,
>>> wkruszamy do tego drożdże i dodajemy cukier. Trzeba to zamieszać.
>>> Przykrywamy flanelcią i odstawiamy. Po jakimś czasie powstaje z tego
>>> ni to płyn ni galareta - wlewamy to do mąki z solą i wyrabiamy
>>> ciacho. A na sam koniec traktujemy oliwą/olejem i parę razy zagniatamy.
>>
>> Etam, zupełnie niepotrzebne komplikacje.
>
> Może - ale taka tradycja ;)
Najszybciej to: do mąki wlać rozpuszczone w letniej wodzie drożdże.
Wymieszać, wygnieść, utoczyć kulkę, pomiziać oliwą, odstawić, żeby
spuchła. Rozplaskać na blasze.
Jeszcze nie wyszło, żeby nie wyszła.
>>> Jak to robi chłop i do tego na oko i zdecydowanie (jak to chłop) - to
>>> babama traumy dostaje i się boi cokolwiek przy chłopie w kuchni
>>> zrobić ;)
>>
>> A kiedy ostatnio robiłeś, tak z ciekawości?
>
> Żeby nie skłamać w zeszły week. Ale akurat ciacho miałem zamrożone z
> poprzedniej edycji. Zawsze wychodzi mi za dużo, więc mrożę.
>
>> Ja nigdy bym nie przypuszczała, że wymiana zdań z CB na psp
>> zainspiruje mnie kulinarnie. ;) Dzisiaj robiłam pizzę!
>
> Jakaś taka jednostronna ta wymiana zdań chyba ? Ale mogę się mylić bo
> mam zaległości na jakieś 1500 postów ;)
Nie ma nad czym się pochylać.
> Skoro jesteśmy przy cb i pizzy, to mi się jeszcze kojarzy, że zawsze
> daję papryczki chili celem ziania ogniem.
Jalapeno są lepsze. Do ziania.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
445. Data: 2010-03-12 22:43:42
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Qrczak pisze:
> Dnia 2010-03-12 23:27, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
> głosikiem ryknęło:
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia 2010-03-12 23:02, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
>>> głosikiem ryknęło:
>>>> medea pisze:
>>>>> cbnet pisze:
>>>>>
>>>>>> ... ale w zamian proponuję przepis na tradycyjne ciasto do pizzy:
>>>>>> Składniki:
>>>>>> - 2 szklanki mąki (TYP 550)
>>>>>> - ok.20 g drożdzy (swieże),
>>>>>> - szczypta cukru,
>>>>>> - szczypta soli,
>>>>>> - oliwa,
>>>>>> - ok.1/2 szklanki wody(ciepłej ale nie wrzącej).
>>>>>>
>>>>>> Makę wsypujemy do miski. Nastepnie dolewamy wody, dodajemy
>>>>>> pokruszone drożdze , póżniej cukier i sól. Mieszamy, czekamy 15
>>>>>> minut.
>>>>>> Dolewamy oliwy (6 łyzek). Wyrabiamy ciasto.
>>>>>
>>>>> Lepiej cukier dodać do drożdży i wymieszać, żeby rozmiękły, potem
>>>>> dolać do tego ciepłej wody i to wszystko do mąki. Zmiksować, a kiedy
>>>>> się ładnie połączy, dodać stopniowo oliwę. Taka kolejność jest
>>>>> znacznie lepsza.
>>>>
>>>> Obydwoje bredzicie ;)
>>>>
>>>> Lejemy do miski ciepłą wodę, wsypujemy do wody troszeczkę mąki,
>>>> wkruszamy do tego drożdże i dodajemy cukier. Trzeba to zamieszać.
>>>> Przykrywamy flanelcią i odstawiamy. Po jakimś czasie powstaje z tego ni
>>>> to płyn ni galareta - wlewamy to do mąki z solą i wyrabiamy ciacho.
>>>> A na
>>>> sam koniec traktujemy oliwą/olejem i parę razy zagniatamy.
>>>>
>>>> Jak to robi chłop i do tego na oko i zdecydowanie (jak to chłop) - to
>>>> babama traumy dostaje i się boi cokolwiek przy chłopie w kuchni
>>>> zrobić ;)
>>>
>>> Musi to flanelcia być?
>>
>> Nie musi. Często kryję dechą do krojenia.
>
> Uuuuuf! Dechę posiadam (na życzenie mogę zdzielić). W przeciwieństwie do
> flanelci.
Flanelcia czy decha to mały pikuś, mnie zawsze zastanawia skąd ludzie
biorą ciepłe miejsce w które coś należy odstawić. Zawsze odstawiam w
miejsce zwykłe ... może jakby było ciepłe to by lepsze coś wychodziło.
No ale za chiny nie potrafię takiego nigdy znaleść.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
446. Data: 2010-03-12 22:47:13
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Przemysław Dębski pisze:
> Może - ale taka tradycja ;)
Z tradycją trzeba czasem umieć zerwać. ;)
> Jakaś taka jednostronna ta wymiana zdań chyba ?
Tym bardziej pouczająca i inspirująca. Jak zwykle zresztą. ;)
> Ale mogę się mylić bo
> mam zaległości na jakieś 1500 postów ;)
Nie, nic się nie zmieniło.
> Skoro jesteśmy przy cb i pizzy, to mi się jeszcze kojarzy, że zawsze
> daję papryczki chili celem ziania ogniem.
A ja zawsze dodaję czarne oliwki i słodką paprykę celem pielęgnowania
wrodzonej łagodności.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
447. Data: 2010-03-12 22:48:12
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Chiron pisze:
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1dazgprq98v90.sef984aon10i.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 12 Mar 2010 23:02:36 +0100, Przemysław Dębski napisał(a):
>>
>>> Lejemy do miski ciepłą wodę, wsypujemy do wody troszeczkę mąki,
>>> wkruszamy do tego drożdże i dodajemy cukier. Trzeba to zamieszać.
>>> Przykrywamy flanelcią i odstawiamy. Po jakimś czasie powstaje z tego ni
>>> to płyn ni galareta
>>
>> Zaczyn, zaczyn.
>
>
> A jak ja pisałem o zacierze, to mnie po prostu medea opieprzyła:-(
>
Od razu tam opieprzyła! Flanelcią bez łeb dostałeś i tyla.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
448. Data: 2010-03-12 22:50:22
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia 2010-03-12 23:43, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
głosikiem ryknęło:
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2010-03-12 23:27, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
>> głosikiem ryknęło:
>>> Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2010-03-12 23:02, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
>>>> głosikiem ryknęło:
>>>>> medea pisze:
>>>>>> cbnet pisze:
>>>>>>
>>>>>>> ... ale w zamian proponuję przepis na tradycyjne ciasto do pizzy:
>>>>>>> Składniki:
>>>>>>> - 2 szklanki mąki (TYP 550)
>>>>>>> - ok.20 g drożdzy (swieże),
>>>>>>> - szczypta cukru,
>>>>>>> - szczypta soli,
>>>>>>> - oliwa,
>>>>>>> - ok.1/2 szklanki wody(ciepłej ale nie wrzącej).
>>>>>>>
>>>>>>> Makę wsypujemy do miski. Nastepnie dolewamy wody, dodajemy
>>>>>>> pokruszone drożdze , póżniej cukier i sól. Mieszamy, czekamy 15
>>>>>>> minut.
>>>>>>> Dolewamy oliwy (6 łyzek). Wyrabiamy ciasto.
>>>>>>
>>>>>> Lepiej cukier dodać do drożdży i wymieszać, żeby rozmiękły, potem
>>>>>> dolać do tego ciepłej wody i to wszystko do mąki. Zmiksować, a kiedy
>>>>>> się ładnie połączy, dodać stopniowo oliwę. Taka kolejność jest
>>>>>> znacznie lepsza.
>>>>>
>>>>> Obydwoje bredzicie ;)
>>>>>
>>>>> Lejemy do miski ciepłą wodę, wsypujemy do wody troszeczkę mąki,
>>>>> wkruszamy do tego drożdże i dodajemy cukier. Trzeba to zamieszać.
>>>>> Przykrywamy flanelcią i odstawiamy. Po jakimś czasie powstaje z
>>>>> tego ni
>>>>> to płyn ni galareta - wlewamy to do mąki z solą i wyrabiamy ciacho.
>>>>> A na
>>>>> sam koniec traktujemy oliwą/olejem i parę razy zagniatamy.
>>>>>
>>>>> Jak to robi chłop i do tego na oko i zdecydowanie (jak to chłop) - to
>>>>> babama traumy dostaje i się boi cokolwiek przy chłopie w kuchni
>>>>> zrobić ;)
>>>>
>>>> Musi to flanelcia być?
>>>
>>> Nie musi. Często kryję dechą do krojenia.
>>
>> Uuuuuf! Dechę posiadam (na życzenie mogę zdzielić). W przeciwieństwie
>> do flanelci.
>
> Flanelcia czy decha to mały pikuś, mnie zawsze zastanawia skąd ludzie
> biorą ciepłe miejsce w które coś należy odstawić. Zawsze odstawiam w
> miejsce zwykłe ... może jakby było ciepłe to by lepsze coś wychodziło.
> No ale za chiny nie potrafię takiego nigdy znaleść.
A wstawiasz pizzę do nagrzanego piekarnika? To można postawić w tak
zwanej okolicy onego.
Latem zaś można na balkon/taras/ogródek. Ciepło i aromaterapeutycznie.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
449. Data: 2010-03-12 22:50:53
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Przemysław Dębski pisze:
> Flanelcia czy decha to mały pikuś, mnie zawsze zastanawia skąd ludzie
> biorą ciepłe miejsce w które coś należy odstawić. Zawsze odstawiam w
> miejsce zwykłe ... może jakby było ciepłe to by lepsze coś wychodziło.
> No ale za chiny nie potrafię takiego nigdy znaleść.
No ale w kuchni masz ciepło? To wystarczy.
A tym lepsze (bardziej puszyste) wychodzi, im dłużej wyrasta.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
450. Data: 2010-03-12 22:51:59
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Qrczak pisze:
> Najszybciej to: do mąki wlać rozpuszczone w letniej wodzie drożdże.
> Wymieszać, wygnieść, utoczyć kulkę, pomiziać oliwą, odstawić, żeby
> spuchła. Rozplaskać na blasze.
No, to tak jak ja robisz. Tylko ja zostawiam jeszcze do wyrośnięcia.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |