Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1943


« poprzedni wątek następny wątek »

651. Data: 2010-03-16 08:29:04

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "czerwoniasty" <c...@g...on.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hnnf7p$5nk$1@news.onet.pl...
> Nie kupię natomiast niczego, co uważam za gorsze, to chyba oczywiste ;-)
Tak, to oczywiste.

> BTW przestałeś się już migać od obowiązków małżeńskich w tygodniu,
> czy nadal sygnalizujesz, że można na ciebie liczyć ew. w weekend,
> z powodu bardzo ważnych spraw?
Wczoraj można było na mnie liczyć. Dlatego też m.in. nic się wieczorem i w
nocy
nie pojawiło na psp.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


652. Data: 2010-03-16 08:42:58

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "czerwoniasty" <c...@g...on.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hnnfol$786$1@news.onet.pl...
> czerwoniasty pisze:
>
>>> BTW przestałeś się już migać od obowiązków małżeńskich w tygodniu,
>>> czy nadal sygnalizujesz, że można na ciebie liczyć ew. w weekend,
>>> z powodu bardzo ważnych spraw?
>> Wczoraj można było na mnie liczyć. Dlatego też m.in. nic się wieczorem i
>> w nocy
>> nie pojawiło na psp.
>
> No to zuch jesteś.
> Teraz ciut łatwiej będzie mi uwierzyć, że jak piszesz coś o uczciwości
> czy jakichś takich dziwnych sprawach, to już gdzieś coś o tym słyszałeś
> ;-)

Cieszę się ;) Najważniejszym w sumie celem moim tutaj w rozmowach
z Tobą jest zdobycie jakiegoś Twojego ograniczonego zaufania.
Oczywiście nie po to, żeby potem zrobić z Ciebie frajera ;)
Serio mówię - to nie jest 'śliski żart' czy cuś.
Naprawdę życzę Ci, żebyś prowadził możliwie satysfakcjonujące i twórcze
życie
- nie tylko dla Ciebie, ale dla wszyskich osób, z którymi masz jakieś
związki.
W szczególności mówię o wszystkich kobietach, które istnieją/pojawiają
się w Twoim życiu. Takie są moje intencje.

Natomiast jeśli chodzi o moje/Twoje ograniczenia - to cóż - są. Być może
czasem przez to te intencje są niewidoczne, zafałszowane, krzywo
nadane/odczytane.
Ale jestem, że tak powiem, przywykły do tego ograniczonego stanu rzeczy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


653. Data: 2010-03-16 09:05:19

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "czerwoniasty" <c...@g...on.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hngcot$lk1$3@news.onet.pl...

> Z zaufaniem do mnie też nie wygląda to najlepiej.
> Moja znajoma nie chce nawet słyszeć o powrocie wyłącznie do rozmów przy
> kawie. Nie wiem za bardzo czemu ale nie i koniec.
> Wymusiłem na niej pomoc w aranżacji naszego spotkania z naszymi tż i
> przedstawienia ich sobie oraz obiecała, że będzie serdeczna i
> zaprzyjaźni się z moją tż blisko.
> Obecna sytuacja jest dla mnie trochę krępująca, bo nie mam 15 lat,
> żeby chować się jak jakiś gówniarz z koleżanką po krzakach przed
> dziewczyną i chcę jak normalny człowiek móc wypić jednak z nią kawę w
> kawiarni bez obaw.
> Dawałem jej pół roku zainteresowania znajomością poza platoniczną,
> ale teraz mam obawy, czy w przyszłości nie będę mógł jedynie ograniczyć
> nasze spotkania do koniecznego minimum.
> Także z zaufaniem jakoś mi nie po drodze.

BTW. Małem tu coś dopisać, ale zgubiłem posta. Jednak jest ...

Chciałem Ci powiedzieć, że w jakiś sposób jestem z Ciebie dumny :) - że
postanowiłeś pewne sprawy bardziej wyciągnąć na światło dzienne.

Nie oznacza to, że obiecuję, że nie skończy się to wszystko totalną
katastrofą ... ;) Ale cholera wie co z tego wyjdzie. lepsze to, niż
te, jak zauważyłeś, krzaki. Szczególnie zimą ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


654. Data: 2010-03-16 09:32:28

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "czerwoniasty" <c...@g...on.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hnniab$g7b$1@news.onet.pl...
> czerwoniasty pisze:
>>
>> Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
>> news:hnnfol$786$1@news.onet.pl...
>>> czerwoniasty pisze:
>>>
>>>>> BTW przestałeś się już migać od obowiązków małżeńskich w tygodniu,
>>>>> czy nadal sygnalizujesz, że można na ciebie liczyć ew. w weekend,
>>>>> z powodu bardzo ważnych spraw?
>>>> Wczoraj można było na mnie liczyć. Dlatego też m.in. nic się wieczorem
>>>> i w nocy
>>>> nie pojawiło na psp.
>>>
>>> No to zuch jesteś.
>>> Teraz ciut łatwiej będzie mi uwierzyć, że jak piszesz coś o uczciwości
>>> czy jakichś takich dziwnych sprawach, to już gdzieś coś o tym słyszałeś
>>> ;-)
>>
>> Cieszę się ;) Najważniejszym w sumie celem moim tutaj w rozmowach
>> z Tobą jest zdobycie jakiegoś Twojego ograniczonego zaufania.
>
> No dobra, a jak je zdobędziesz, choć wydaje się to irracjonalne,
> to co wtedy?

To się zobaczy ;)
Biorę też pod uwagę fakt, że do tego czasu któreś z nas umrze ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


655. Data: 2010-03-16 09:34:23

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "czerwoniasty" <c...@g...on.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "czerwoniasty" <c...@g...on.pl> napisał w wiadomości
news:hnnj70$kb3$1@news.onet.pl...
> To się zobaczy ;)
> Biorę też pod uwagę fakt, że do tego czasu któreś z nas umrze ;)

Miało być _możliwość_, a nie _fakt_ no ale język mi się tu dość
często plącze ... ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


656. Data: 2010-03-16 14:41:14

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 15 Mar 2010 23:11:55 +0100, Paulinka napisał(a):

> XL pisze:
>> Dnia Mon, 15 Mar 2010 22:43:42 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Mon, 15 Mar 2010 13:02:45 +0100, Stalker napisał(a):
>>>>
>>>>> To jak nazwać mechanizm, w którym dziecko wierzy, że rodzic spełni
>>>>> swoją groźbę?
>>>> A po co groźby przy zaufaniu?
>>> Nigdy przed klapsem nie ostrzegałaś?
>>
>> Zaufanie do nastoletniej córki wychodzącej do kolegi nie polegało na
>> ostrzeganiu przed klapsem.
>
> A jak się takie zaufanie buduje? IMO na pewno nie klapsami i zastraszaniem.
> Dając dziecku swoje zaufanie, dajesz mu też odpowiedzialność za to
> zaufanie. Zawiedzenie tego zaufania to wystarczająca groźba, przed
> zrobieniem czegoś głupiego.

Nie biłam ani nie zastraszałam. Mówiąc o klapsach w tendencyjnym
odniesieniu do bicia chcesz sprytnie zrobić ze mnie winowajczynię, ale nie
uda Ci się to.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


657. Data: 2010-03-16 14:50:04

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:
> Dnia Mon, 15 Mar 2010 23:11:55 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Mon, 15 Mar 2010 22:43:42 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Mon, 15 Mar 2010 13:02:45 +0100, Stalker napisał(a):
>>>>>
>>>>>> To jak nazwać mechanizm, w którym dziecko wierzy, że rodzic spełni
>>>>>> swoją groźbę?
>>>>> A po co groźby przy zaufaniu?
>>>> Nigdy przed klapsem nie ostrzegałaś?
>>> Zaufanie do nastoletniej córki wychodzącej do kolegi nie polegało na
>>> ostrzeganiu przed klapsem.
>> A jak się takie zaufanie buduje? IMO na pewno nie klapsami i zastraszaniem.
>> Dając dziecku swoje zaufanie, dajesz mu też odpowiedzialność za to
>> zaufanie. Zawiedzenie tego zaufania to wystarczająca groźba, przed
>> zrobieniem czegoś głupiego.
>
> Nie biłam ani nie zastraszałam. Mówiąc o klapsach w tendencyjnym
> odniesieniu do bicia chcesz sprytnie zrobić ze mnie winowajczynię, ale nie
> uda Ci się to.

Nie chcę z Ciebie zrobić winowajczyni, tym bardziej, że widać ewidentnie
po Twoich córkach, że to spełnione, szczęśliwe dziewczyny.
Chciałam uściślić, czym wypracowałaś to zaufanie. Odpowiesz?
BTW Ja nadal uważam, ze klaps to bicie.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


658. Data: 2010-03-16 14:53:47

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 16 Mar 2010 00:11:45 +0100, Paulinka napisał(a):

> XL pisze:
>> Dnia Thu, 11 Mar 2010 14:00:31 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 11 Mar 2010 00:28:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 11 Mar 2010 00:17:14 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> XL pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 10 Mar 2010 23:23:49 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> XL pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Wed, 10 Mar 2010 06:33:14 -0800 (PST), Stalker napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Stalker, fakt ze tutejsza etyka katolicka zapomniala zagrzmiec za
>>>>>>>>>>> uprawianie seksu pozamalzenskiego mozemy pozostawic na osobne
>>>>>>>>>>> rozwazania :-)
>>>>>>>>>> Nie wypada grzmieć za coś, czego Ty nie odróżniasz od seksu
>>>>>>>>>> PRZEDmałżeńskiego. A w tej sprawie akurat przed chwilą się wypowiadałam.
>>>>>>>>> Ender się w niedalekiej przyszłości zamierza oświadczyć, zamierzał
>>>>>>>>> również przeprowadzić wazekotomię, bo wg jego pojmowania świata, kiedy
>>>>>>>>> się nie ma dzieci, można partnerkę bez wyrzutów sumienia zdradzać.
>>>>>>>>> Co Ty na to?
>>>>>>>> Nic. Kiedy się oświadczy, to wtedy się mogę wypowiedzieć.
>>>>>>> OK. Pewnie się raczej z tym tutaj nie wychyli.
>>>>>> Myślę, że jeśli się oświadczy, to zwłaszcza się wychyli. Może wtedy nawet
>>>>>> zaprosi mnie na ślub :-)
>>>>> Ciekawe, czy zaprosi panią weterynarz :>
>>>> To mało znaczące jest (dla nas obu), kogo zaprosi.
>>> Pani weterynarz jest ich wspólną znajomą, mogłoby być zabawnie przy
>>> składaniu życzeń młodej parze ;>
>>
>> Paulinko, a bo to świat nie zna takich przypadków? - jeśli od ślubu
>> meżczyzna zachowa wierność żonie, to raczej nie ma znaczenia, z kim był
>> przed swoim ślubem z nią.
>
> Nie chodzi o to z kim był, ale chodzi o podejście do wierności. Wierność
> to wartość sama w sobie, jeśli ktoś wierność, obietnicę widzi w
> kategorii uciemiężenia, to katolicki ślub nic nie zmieni.

Ani brak ślubu jako "argument" na nieskrępowaną podpisem lojalność.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


659. Data: 2010-03-16 14:59:40

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 16 Mar 2010 08:51:59 +0100, Stalker napisał(a):

> XL wrote:
>> Dnia Mon, 15 Mar 2010 22:48:51 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Mon, 15 Mar 2010 13:43:51 +0100, Ender napisał(a):
>>>>
>>>>> Po co jemu to w ogóle obiecywać?
>>>>> Musisz? Wystarczy powiedzieć, że zobaczymy, żeby dziecko było świadome,
>>>>> ze tata się będzie starał, ale może coś nie wypalić i żeby mogło się z
>>>>> tym całkowicie bezboleśnie pogodzić.
>>>>> Wtedy jak tata się nie pobawi, to dziecko nie odczuje żalu (nie ma
>>>>> ryzyka), jak się pobawi, to będzie jemu miło, jednak nie 'zależni' się
>>>>> od miłych doznań i sytuacji, których potem będzie wymagać płaczem,
>>>>> histerią, tupaniem, kładzeniem się itp.
>>>> Otóż to.
>>> Moja mama mnie nauczyła, że obietnica jest święta. Żeby się waliło,
>>> paliło obietnica się spełni. Nie spełniła się kilka razy, ale ja
>>> wiedziałam doskonale, że ona zrobiła wszystko, żeby się ze zobowiązania
>>> wywiązać i nie czułam żadnego żalu. Dlatego jestem się w stanie zgodzić
>>> z Enderem. Nie obiecuj, jeśli wiesz, że możesz nie dotrzymać słowa.
>>
>> A to ja się nie zgadzam z Enderem?
>
> Bo też Ender w ogólności ma rację, w szczególności już niekoniecznie :-)
> Albo na odwrót ma tę rację, czyli w szczególności ma, a nie w ogólności.
> Jako, że sie nie moge zdecydowć, w którą stronę ma tę rację, to się
> posłużę omówieniem.
>
> Nikt nie zaprzeczy, że są dwie sytuacje, w których można ZAWIEŚĆ czyjeś
> zaufanie:
>
> 1. Jeśli się obiecuje gruszki na wierzbie, czyli nie jest się w ogóle w
> stanie dotrzymać zobowiązania
>
> 2. Jeśli zobowiązanie jest wykonywalne, ale nie dotrzymuje się go z
> błahych powodów (ważniejsza rubryka sportowa w gazecie)
>
> Jeśli jednak tak nie jest i nie dotrzymaliśmy zobowiązania z ważnych
> powodów, a później wyjaśniliśmy całą sprawę, to IMO zaufanie nie zostało
> zawiedzione. (I to jest element, który powinniśmy ćwiczyć z dziećmi)
>
> Na wszelki wypadek dorzucę jeszcze trzecią możliwość, która nasunęła mi
> się wczoraj na początku dyskusji, a jej prawdopodobieństwo wzrastało z
> każdym postem Endera:
>
> 3. Jeśli ktoś SPECJALNIE łamie zobowiązanie, żeby nam pokazać jakie
> straszne jest życie i jakim to możemy zostać frajerem jeśli komuś zaufamy...
>
> Dodatkowo należy pamiętać, że zaufanie jest relacją dwustronną, tzn. nie
> tylko MY ufamy (patrz punkty powyżej), ale ktoś może ufać NAM.
> I ten rodzaj zaufania również może zostać "zniszczony" na podobnej
> zasadzie jak powyżej:
>
> 1. Albo ktoś obarcza nas zaufaniem ponad możliwość realizacji
> 2. Albo z powodów błahych nie dotrzymujemy zobowiązania
>
> No i Ender takimi stwierdzeniami-cegiełkami się posługuje. I o ile samym
> cegiełkom ciężko coś zarzucić, to jednak budowla, którą on z nich stawia
> jest jakaś taka koślawa i brzydka...
>
> Bo zauważcie, że pomiędzy tymi cegiełkami jest taka błotnista zaprawa
> racjonalizacji własnych(?) doświadczeń z zaufaniem...
>
> 1. Unikaj zobowiązań kiedy się tylko da. Niby oczywiście można stosować
> zaufanie w wychowaniu, ale jak się zapytaliśmy kiedy, to Ender się
> wycofał z dyskusji. Podczas kiedy, co jak co, ale przykład Redarta:
> "zjedz, a po obiedzie zbudujemy coś razem" jest najprostszym z możliwych
> do realizacji zobowiązań... Jeśli ktoś w takiej sytuacji próbuje
> wybiegów z "zobaczymy", no to ja przepraszam.
>
> 2. Kiedy tylko możesz, nie baw się w zaufanie, tylko w straszenie.
> Zaufanie jest dla frajerów
>
> 3. Nie obarczaj innych zaufaniem, bo i tak zawiodą - po co ufać córce,
> jak ona i tak zrobi co chce?
>
> Czyli, nie możesz mi ufać, ale ja ciebie też nie będę obarczał zaufaniem...
>
> To wszystko to są (mogą być) mechanizmy obronne w sytuacji, kiedy ktoś
> notorycznie spotykał się w swoim życiu z zawiedzionym zaufaniem - patrz
> pierwsze 2 (3?) punkty.
>
> Stalker

Co Ty mi tu, Stalkie, wykłady robisz.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


660. Data: 2010-03-16 15:01:40

Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 16 Mar 2010 08:58:53 +0100, czerwoniasty napisał(a):

> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:k0ey2m9l2wy0$.1uw4xb7ylubs2$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 15 Mar 2010 08:45:44 +0100, czerwony napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:y9glupdqkpzk.x8af3lf1xpad.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Sat, 13 Mar 2010 23:02:26 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia 2010-03-13 22:44, niebożę XL wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>>>>>> Dnia Fri, 12 Mar 2010 23:50:22 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> A wstawiasz pizzę do nagrzanego piekarnika? To można postawić w tak
>>>>>>> zwanej okolicy onego.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> To w onych nowoczesnych piekarnikach nie można ustawić sobie
>>>>>> temperatury
>>>>>> do
>>>>>> rośnięcia ciasta? Na przykład jakieś 30 stopni?
>>>>>
>>>>> Może i można. O ile ma się ony nowoczesny.
>>>>>
>>>>> Qra
>>>>
>>>> Ja nie wiem, bo ja nie mam. Ja mam taki na oko i na drewno/węgiel. I nie
>>>> szukam dlatego ciepłych miejsc, bo w całej kuchni mam 28-30 stopni :-D
>>>
>>> ... i wygospodarowane obok miejsce na laptopa ...
>>
>> Mam dosyć miejsca na wszystko, nie musiałam wygospodarowywać.
>>
>>> ... i w tym właśnie cała tragedia ...
>>
>> Twoja? czyja? Pewnie tych, którym tu z gruntu nie pasuję, bo jest mi za
>> dobrze - to na pewno. Ale takich jest mnóstwo i w realu, to normalka. Zeby
>> tylko chcieli sobie zadac pytanie, dlaczego jest mi tak dobrze w życiu i
>> spróbowali sami.
>
> ;)

No już dobrze:
:-)
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 60 ... 65 . [ 66 ] . 67 ... 80 ... 120 ... 195


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

SEKS W NIEBIE :o)
(.) Faszym a Natura
KLAMSTWO PRZEDWYBORCZE...
Wyrok.
Re: # siedlisko-śmierdlisko "mundrości" trolla Robakksa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »