« poprzedni wątek | następny wątek » |
811. Data: 2010-03-17 13:23:26
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Ender pisze:
> Poczekajmy do weekendu.
W ten weekend nie pogadam.
> Moje zgrzyty podważają cały sens filmu i postaw jego bohaterów.
Moje trochę też.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
812. Data: 2010-03-17 13:25:38
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.XL pisze:
> Dnia Wed, 17 Mar 2010 12:34:11 +0100, Vilar napisał(a):
>> Przepraszam, a czy ktoś ruszył dupkę, żeby jakoś jej pomóc?
>
> A jak sobie to wyobrażasz? - jako wspólne szarpanie dziecka?
> Poza tym nie jest wskazane, aby obcy go dotykali - jej ewentualne a
> oczywiste pretensje byłyby uzasadnione. Poza tym ingerencja obcych osłabia
> autorytet (tu jego resztki) rodzica.
A kto pytal o dotykanie dziecka? Wystarczyloby moze do niego zagadac.
No, ale jak sie ma na uwadze jedynie klepanie w tylek lub lanie woda w
twarz, to musze sie zgodzic...
>> Ktoś jakoś
>> zareagował?
>
> Tak, wszyscy zgodnie i taktownie: pozorną nieuwagą, aby nie pogarszać
> samopoczucia matki.
Taki katolicki takt. A jak wyszla kobieta z poczty, to huzia na Jozia!
> Poza tym skad pewność, że za drzwiami nie czai się
> bitny tatuś, skory do ingerencji wobec "pomcnika", kiedy sam nie potrafił
> zareagować wobec dziecka i moze się po prostu ukrywał, gotów do reakcji
> wobec dorosłego, bo ŁATWIEJ?
Łał! Uwaga: bajka o groznym wilku nam sie szykuje!
- w ogóle sytuacja była napięta w całej hali
> poczty, to stawało się nie do wytrzymania.
To czemu w niej tkwilas? Mozna bylo wyjsc chyba na chwile, czy Cie
przyspawali do krzesla?
>> Dzieci czesto uspokają się w obecności "obcych"
>
> Tłumu obcych pomagających matce siłą podnosić dziecko?
Gdzie bylo o tym, ze "sila"?
> czy może
> tłumaczących dziecku, że mamusia je kocha i nie powinno jej gryźć? czy coś
> w tym stylu? - bo chyba tego oczekujesz pisząc, że nikt nie pomógł.
Przekierowac uwage dziecka jest b. latwo. Niekoniecznie na mamusie.
>> Nie przeszłaś nawet dwóch kroków w jej butach...
>
> Nie? - to raczej Ty, bo ja wychowałam wspaniale dwoje dzieci
To juz wiemy od dawna.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
813. Data: 2010-03-17 13:26:42
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Szpilka pisze:
>
> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:hnqkbu$3vn$2@inews.gazeta.pl...
>> Szpilka pisze:
>>> Nie nauczysz go radzenia sobie z emocjami? Jak dziecko chce się
>>> pobuntować siedząc sobie na chodniku (vide fotka od medei, zreszta
>>> moje tez tak sobie siadały) to niech sobie siedzi.
>>
>> Moj biegnie do kata (taka jego meska jaskinia ;-)) i tam sobie stoi. I
>> nie wiem teraz, czy juz lac, czy czekac, az sie na podloge rzuci...
>
> Jak stoi to możesz nim zakręcić. A jak się już rzuci to przygotuj sobie
> spryskiwacz. Lanie w dupe zostaw sobie na tarzanie po betonie.
Kurcze, ale gdzie ja w naszych okolicach znajde beton?!
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
814. Data: 2010-03-17 13:27:18
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia 2010-03-17 11:56, niebożę XL wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Dnia Wed, 17 Mar 2010 01:22:07 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>
>> On 17 Mar, 09:19, Marchewka<s...@g...pl> wrote:
>>
>>> Komentarz Redarta jest bardzo w porzadku. Natomiast mundrosci XL mamy
>>> chyba w wystarczajej ilosci na psd?
>>> I.
>>
>> A ja wiem? Tego sposobu, żeby dzieckiem zakręcić wokół własnej osi jak
>> wpadnie w histerię to nie znałem :-)
>>
>
>
> Również włączenie głośnej muzyki zagłuszającej płacz, włączenie silnego
> oświetlenia czy inne bodźce wzrokowe lub słuchowe) byleby silnie skupiło to
> na sobie uwagę dziecka przerywając histeryczny atak, bo przede wszystkim to
> jak najszybciej trzeba zrobić. Dopiero potem należy dziecko przytulić itp.
> No ale wiem, że Ty stoisz i czekasz, az się dziecko wypłacze i wydatkuje
> energię, bo po co coś robić, skoro samo padnie :->
A jak reaguje histerycznie na silne bodźce to się zagłuszy przynajmniej
histerię buntowniczą. I szafa gra!
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
815. Data: 2010-03-17 13:29:00
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia Wed, 17 Mar 2010 12:39:25 +0100, zażółcony napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1d2d1349mfrnc.169c44mbtub8r.dlg@40tude.net...
>
>> oświetlenia czy inne bodźce wzrokowe lub słuchowe) byleby silnie skupiło
>> to
>> na sobie uwagę dziecka przerywając histeryczny atak, bo przede wszystkim
>> to
>> jak najszybciej trzeba zrobić. Dopiero potem należy dziecko przytulić itp.
> No świetnie popuszczasz wodze fantazji. A teraz poproszę o referencje.
> jakieś poparcie w artykułach psychologicznych, może być nawet prasa
> katolicka
> (tak, wpadłem w desperację) - ale cokolwiek poza Twoimi słowami - że terapia
> szokowa, silne bodźce i "trzeba jak najszybciej przerwać histeryczny atak".
> Może Tobie chodzi o jakąś histerię połączoną z padaczką i zatruciem
> neurotoksynami ?
Nie, chodzi mi o histerię połączoną z rzucaniem się po niebezpiecznym
podłożu - beton, twarda podłoga itp. Żeby nie weszło to dziecku w tzw
zwyczaj lub żeby nie uszkodzilo ono sobie np głowy czy oczu itp.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
816. Data: 2010-03-17 13:29:46
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia Wed, 17 Mar 2010 12:44:42 +0100, Stalker napisał(a):
> Vilar wrote:
>
>> Przepraszam, a czy ktoś ruszył dupkę, żeby jakoś jej pomóc? Ktoś jakoś
>> zareagował?
>> Dzieci czesto uspokają się w obecności "obcych"
>
> To samo sobie pomyślałem :-) Zaproponowałbym mamie pomoc...
>
> Stalker
Jaką? - konkretnie.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
817. Data: 2010-03-17 13:29:47
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia 2010-03-17 09:10, niebożę Stalker wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> czerwoniasty wrote:
>>
[tu coś było ale się zmyło]
>
> Wybacz Redart, ale dałem crossa na psd, bo tam teraz dyskusja na temet
> małych buntowników się toczy. Może kogoś zainteresują rady XL, albo twój
> do nich komentarz
Witajcie nowe pokemony!!!
Qra, acz wielu Ci bracie tego może nieprędko wybaczy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
818. Data: 2010-03-17 13:29:57
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.XL wrote:
>> Przepraszam, a czy ktoś ruszył dupkę, żeby jakoś jej pomóc?
>
> A jak sobie to wyobrażasz? - jako wspólne szarpanie dziecka?
1. Podchodzisz do matki i dyskretnie pytasz się czy możesz pomóc.
2. Jeśli wyrazi zainteresowanie mówisz jej co zamierzasz, jeśli się nie
zgadza odchodzisz
3. Jeśli się zgadza podchodzisz do malca i bardzo stanowczym tonem
mówisz np. że nie powinien sie tak zachowywać i jeśli nie chce byc z
mamą, to może iść z tobą i wyciagasz do niego rękę...
> Poza tym nie jest wskazane, aby obcy go dotykali - jej ewentualne a
> oczywiste pretensje byłyby uzasadnione. Poza tym ingerencja obcych osłabia
> autorytet (tu jego resztki) rodzica.
4. Przypuszczam, że na takie dictum jak powyżej nie trzeba go wcale
dotykać, za chwilę sam wstanie i schowa sie za matkę, a histeria zniknie
jak ręką odjął. (Sprawdziłem dwa razy i zadziałało :-)
5. Bezmyślna ingerencja, np. w postaci wspólnego szarpania dziecka
pewnie zachwiałaby autorytetem rodzica. Inaczej jednak mama "wraca" na
pozycję opiekunki i wybawienia...
> Tak, wszyscy zgodnie i taktownie: pozorną nieuwagą, aby nie pogarszać
> samopoczucia matki. Poza tym skad pewność, że za drzwiami nie czai się
> bitny tatuś, skory do ingerencji wobec "pomcnika", kiedy sam nie potrafił
> zareagować wobec dziecka i moze się po prostu ukrywał, gotów do reakcji
> wobec dorosłego, bo ŁATWIEJ? - w ogóle sytuacja była napięta w całej hali
> poczty, to stawało się nie do wytrzymania. Uważam, że ludzie ocenili
> sytuację prawidłowo i zachowali się najlepiej jak można.
Bynajmniej, ludzie sobie po prostu ładnie zracjonalizowali swoje
zachowanie ("tam na pewno czekał bitny tatuś, a my taktownie nie
zareagowaliśmy")
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
819. Data: 2010-03-17 13:30:32
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia Wed, 17 Mar 2010 12:45:29 +0100, medea napisał(a):
> Vilar pisze:
>
>> Przepraszam, a czy ktoś ruszył dupkę, żeby jakoś jej pomóc? Ktoś jakoś
>> zareagował?
>> Dzieci czesto uspokają się w obecności "obcych"
>
>> Nie przeszłaś nawet dwóch kroków w jej butach.....
>> Mnie byłoby niepomiernie głupio, tak kategorycznie osądzać ludzi.
>
> Dokładnie i czołg!
>
> Ewa
Alez oczywiście, można jeszcze w jej skarpetach.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
820. Data: 2010-03-17 13:30:42
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Ender pisze:
> Marchewka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Ty znasz kształt statków, ale blokada która stara się o Twoja
>>> integralność na tym konkretnym etapie Twojego rozwoju wyłącza Ci
>>> obraz tych statków.
>>
>> _Skad_ to wiesz?
>
> Ponieważ stałem w mniej więcej w tym miejscu co Ty
> i pamiętam widok (zakres świadomości) dostępny z tamtego miejsca.
Nie mogles stac w moim miejscu. Pomijam aspekty natury indywidualnej.
Skupie sie na "otoczce". Mam meza i dzieci. Te bliskie mi osoby kocham i
one mnie kochaja. Nie mogles byc w mojej sytuacji.
> Ja nadal mam większość Twojego, ale ty nie widzisz już sporej części
> mojego.
Obawiam sie, ze "mojego" masz b. niewiele.
> Owszem, możesz zobaczyć mój widok, ale nie bezkarnie,
> bo swoją drogę już przeszłaś.
> Droga, którą przeszłaś tak Ciebie zmieniła, że mój widok już raczej nie
> będzie dla ciebie wskazany.
A dopuszczalne jest, bys pomyslal, ze _kiedys_w_przeszlosci_ szlam Twoja
droga?
> Tj. pierwszy swój krok musisz wykonać sama ;-)
Pod warunkiem, ze chce.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |