Data: 2005-08-30 15:55:04
Temat: Re: Niepełnosprawny? - dziękujemy, NIE
Od: Scalamanca <z...@N...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Adam Pietrasiewicz pisze w news:YNCGBC30082005172538.nqcvrg@cbyobk.pbz
> Są jeszcze względy praktyczne. Ja w swoich listach do ewentualnych
> pracodawców zaznaczałem, że poruszam się o kulach ("co nie ma wpływu
> na moje mozliwości zawodowe"...) a robiłem to dlatego, że należy
> raczej unikać nieprzyjemnego zaskakiwania ewentualnych pracodawców.
Nieprzyjemnego? Co to znaczy? Niepełnosprawność to nie jest coś,
co może nieprzyjemnie zaskoczyć, to sprawa oczywista i normalna.
Tak jak nie uprzedzamy pracodawców, że jesteśmy blondynami, chyba
że kolor włosów ma znaczenia dla pracy, o którą się staramy.
Gdybym była pracodawcą, nieprzyjemnie zaskoczyliby mnie palacze -
dyskwalifikowałabym ich na dzień dobry. Nawet jeśli nie palą w
pracy, to śmierdzą dymem - nie wytrzymałabym z nimi całego dnia w
pracy. :P Możecie to nazwĆ DYSKRYMINACJĄ. :)
Nieprzyjemnie zaskoczyliby mnie też mężczyźni z brodami - nie
lubię i już. :> (z nielicznymi wyjątkami).
Nieprzyjemnie zaskoczyliby mnie ludzie nietaktowni, bez kultury,
nieposługujący się poprawnie językiem polskim itd. itp. Oraz ci,
którzy nie umieliby wykonywać swoich obowiązków. I cała masa
innych. Ale niepełnosprawni? Niepełnosprawność zaskakuje mnie
negatywnie TYLKO WTEDY, kiedy ktoś robi z niej problem i na dzień
dobry mnie o niej informuje, chociaż nie jest to potrzebne. A
własciwie zaskakuje mnie postawa takiego człowieka, nie jego
niepełnosprawność.
Jak przetrwać rozmowę kwalifikacyjną - to naprawdę sztuka, warto
się tego nauczyć, bardzo warto.
Czego sobie i wszystkim życzę. ;)
--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
|