Data: 2002-12-02 15:14:06
Temat: Re: Niezależność
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> napisał(a):
> Odgrzewam trochę ten stary wątek i odpowiadam hurtem wszystkim qrom
> domowym.
To skoro ten wątek wylazł, to ja też się podepnę z jedną wątpliwością, która
zawsze mnie nurtuje w tego rodzaju dyskusjach, a mianowicie kwestia "wkładu
we wspólny związek polegającego na troszczeniu się o dom i zdejmowaniu
zarabiającemu TŻ z głowy spraw przyziemnych". Zostawmy może na razie na boku
wychowywanie dzieci, bo to niejako inna bajka i zajmijmy się zajmowaniem się
(o rany boskie, ale mi zdanie wyszło) gospodarstwem domowym. Panny drogie, co
Wy w tym domu robicie takiego, że przyrównujecie to do 10h odpowiedzialnej i
stresującej pracy? Bo ja tak się przyglądam naszemu zajmowaniu się domem i
się nie mogę nadziwić - nie wydaje mi się, żeby się tego zebrało więcej niż
2h dziennie. Obiady robimy nieskomplikowane, raz w tygodniu robi się większe
zakupy w supermarkecie i ew. codziennie dokupuje świeże pieczywo, warzywa i
owoce albo mięsko, raz-dwa w tygodniu ktoś złapie za odkurzacz i "przeleci"
mieszkanie albo zrobi to samo ze szmatką do kurzy, pierze pralka (ja swoje
nieliczne ciuchy wymagające prania ręcznego piorę raz w tygodniu, jesli
akurat ich używam), zmywa zmywarka, różne drobne roboty, które czasem trzeba
zrobić, jak przetarcie kafelków w łazience, podłogi w kuchni albo zmycie
blatu, robi się w miarę potrzeby na bieżąco, albo w sobotę, jeśli akurat nie
mamy nic lepszego do roboty. Prasować się coś samo nie chce, niestety, w
ostateczności każdy przed wyjściem z domu łapie, co mu potrzebne i prasuje.
Rachunki płacą się same, biegającym na pocztę przypomnę o istnieniu kont
bankowych i zleceń stałych.
Ponieważ jak dotąd mieszkanie brudem nie zarosło, my też nie wyglądamy na
kloszardów, ba, nawet jadamy IMHO dość smacznie, zdrowo i przyzwoicie - a
wszystko to załatwiamy spędzając w pracy lub na pracy jakieś 12h dziennie, a
weekendy nierzadko przeznaczając na wypoczynek - mam niejasne podejrzenia, że
za całodziennym zajmowaniem się domem kryje się zasada "czynność X wypełnia
nam cały czas, jaki możemy na nią przeznaczyć, bez względu na faktyczny czas,
jakiego wymaga".
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|