Data: 2012-03-09 14:34:42
Temat: Re: No i... Bosch w kosch :-/
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 09 Mar 2012 02:15:27 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2012-03-08 13:33, Ikselka pisze:
>
>>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>>
>>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
>>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>>> żadnego uzasadnienia.
>>>
>>> A dalczegóżto?
>>> Jest pizza włoska i jest pizza amerykańska, do włoskiej wcale
>>> niepodobna. Do tej amerykańskości nawiązują nazwy, a że wariantów
>>> nakrycia placka jest sporo, a stanów w Stanach też...
>>
>> Ponownie wyjaśniam: odnosze się krytycznie do NAZW niezwiązanych z NICZYM,
>> co rzeczywiscie miałoby odzwierciedlenie w danej rzeczy - "królewskość" w
>> NAZWIE pizzy mnie śmieszy, podobnie jak np "rajskość" w NAZWACH kosmetyków,
>> potraw itp rzeczy.
>> Nie chodzi mi o wyrażanie indywidualnych odczuć - nie razi mnie, kiedy ktoś
>> wykrzyknie "cóż za królewski obiad" albo "istnie rajskie te lody", czy
>> porówna pizzę amerykańską z włoską, którą kiedyś jadł...
>
> Nie pisałam o "pizzy królewskiej (C) by pizzeria XYZ", tylko o
> królewskiej proweniencji nazwy najpopularniejszej pizzy. Czaisz różnicę?
Nie.
--
XL
|